foto1
Kraków - Sukiennice
foto1
Lwów - Wzgórza Wuleckie
foto1
Kraków - widok Wawelu od strony Wisły
foto1
Lwów - widok z Kopca Unii Lubelskiej
foto1
Lwów - panorama
Aleksander Szumański, rocznik 1931. Urodzony we Lwowie. Ojciec docent medycyny zamordowany przez hitlerowców w akcji Nachtigall we Lwowie, matka filolog polski. Debiut wierszem w 1941 roku w Radiu Lwów. Ukończony Wydział Budownictwa Lądowego Politechniki Krakowskiej. Dyplom mgr inż. budownictwa lądowego. Dziennikarz, publicysta światowej prasy polonijnej, zatrudniony w chicagowskim "Kurierze Codziennym". Czytaj więcej

Aleksander Szumanski

Lwowianin czasowo mieszkający w Krakowie

ANTYPOLSKIE SZMATY

 Autor Aldona Zaorska "Warszawska Gazeta" nr 11 ; 18 -24 marca 2022

Za naszą wschodnią granicą trwa wojna. W warunkach wojny każde działanie wbrew racji stanu to zdrada. W warunkach wojny zdrada była karana w jeden sposób - ściana, kula i było po sprawie. Na szczęście dla antypolskich szmat tamte czasy minęły. Została im tylko hańba, której Polacy nigdy im nie zapomną.

Została uchwalona kolejna antypolska rezolucja, wzywająca Komisję Europejską do zablokowania Polsce środków finansowych z Krajowego Planu Odbudowy.

Trwa kryzys. Polska przyjmuje ponad 2 miliony uchodźców, a prawdopodobnie będzie musiała przyjąć ich jeszcze więcej, a Unia Europejska bezprawnie blokuje należne Polsce środki finansowe i nakłada sankcje na nasz kraj.

Efekt tego antypolskiego szczucia. Kolejna rezolucja wzywająca do nałożenia sankcji na Polskę. Można w niej przeczytać tradycyjne łgarstwa o " ataku na wolność mediów i dziennikarzy", migrantach, prawach kobiet, społeczności LGBT oraz wolności zrzeszania się i zgromadzeń.

Znalazł się i zapis, "że tocząca się na Ukrainie wojna przypomina o naszym wspólnym obowiązku skutecznej ochrony, za pomocą wszystkich dostępnych środków, demokracji, praworządności i naszych wartości zapisanych w art. 2 TUE".

Podkreślono również, aby "pieniądze podatników nigdy nie trafiły do kieszeni tych, którzy podważają wspólne wartości Unii".

Wniosek jest jeden - pieniędzy wpłacanych do unijnej kasy przez Polskę, Polska nie powinna dostawać. Mogą je zatem dostawać Francja, gdzie protestujący są lani pałkami i Niemcy finansujący Putinowi wojnę.

Ten atak na Polskę był przeprowadzony z inicjatywy Europejskiej Partii Ludowej, na czele której stoi Donald Tusk,a rezolucję poparły antypolskie szmaty:

Magdalena Adamowicz, Robert Biedroń, Marek Belka, Włodzimierz Cimoszewicz, Jarosław Kalinowski, Łukasz Kohut, Leszek Miller, Sylwia Spurek, Róża Gräfin von Thun und Hohenstein.

Część z nich to wieloletnie pachołki Moskwy - towarzysze Włodzimierz Cimoszewicz i Leszek Miler. Pewnie do dzisiaj są Moskwie wdzięczni za słynna "pożyczkę", która umożliwiła im przemalowanie po wyprowadzeniu sztandaru PZPR.

Marek Belka , jako były członek PZPR, też mógłby sobie czerwoną gwiazdę krasnoarmieńca na czole namalować.

Padły  wobec nich także jeszcze mocniejsze zarzuty - że są piątą kolumną Putina.

Istotnie, żeby atakować własny kraj, w sytuacji, gdy staje on przed największym wyzwaniem w Europie.

I to w dobie szalejącego kryzysu, trzeba być kimś gorszym niż szmatą, choćby i polityczną.

Za naszą wschodnia granic trwa wojna .

W warunkach wojny każde działanie wbrew racji stanu to zdrada. W warunkach wojny zdrada była karana w jeden sposób - ściana, kula i było po sprawie.

Na szczęście dla antypolskich szmat tamte czasy minęły. Została im tylko hańba, której Polacy nigdy im nie zapomną.

Na szczęście dla Ukraińców Polacy są szlachetnym narodem, który potrafi się wznieść ponad na wyrządzone mu krzywdy.

To dlatego, że jesteśmy katolickim narodem pomagamy dzisiaj Ukraińcom.  

Nas ukształtowało nauczanie św. Jana Pawła II, błogosławionego kardynała Stefana Wyszyńskiego, a nie tęczowa ideologia gender , czy LGTB+.

Dlatego potrafimy wyciągnąć rękę dla potrzebujących.

Głosujący za sankcjami na Polskę nigdy tego nie zrozumieją, chociaż usiłują się podpiąć pod  polską szlachetność.  Nic z tego.

Cała ta hołota oszalała z żądzy władzy za wszelką cenę, zawsze będzie jedynie antypolskimi szmatami. Nikim więcej.