foto1
Kraków - Sukiennice
foto1
Lwów - Wzgórza Wuleckie
foto1
Kraków - widok Wawelu od strony Wisły
foto1
Lwów - widok z Kopca Unii Lubelskiej
foto1
Lwów - panorama
Aleksander Szumański, rocznik 1931. Urodzony we Lwowie. Ojciec docent medycyny zamordowany przez hitlerowców w akcji Nachtigall we Lwowie, matka filolog polski. Debiut wierszem w 1941 roku w Radiu Lwów. Ukończony Wydział Budownictwa Lądowego Politechniki Krakowskiej. Dyplom mgr inż. budownictwa lądowego. Dziennikarz, publicysta światowej prasy polonijnej, zatrudniony w chicagowskim "Kurierze Codziennym". Czytaj więcej

Aleksander Szumanski

Lwowianin czasowo mieszkający w Krakowie

Znalezione obrazy dla zapytania dom pod rakiem

DOM POD RAKIEM W KRAKOWIE

WSPÓŁWŁASNOŚĆ ALEKSANDRA SZUMAŃSKIEGO

 

 W Krakowie na ulicy Szpitalnej pod numerem 7 stoi zabytkowa, z przełomu XV i XVI wieku, kamienica ze wspaniałym wielkim rakiem tuż nad bramą wejściową. Godło domu Pod Rakiem jest niewątpliwie godłem kupieckim, świadczącym o tym, że musiał to być kiedyś ośrodek handlu takim artykułem (podobnie zresztą, jak dom Pod Gruszką - ul. Szczepańska 1 w Krakowie - zwany tak już w XVI w., który był kiedyś składem owoców). Treść godła mieszczącego się na froncie domu ma zawsze jakiś z nim związek, który dziś czasem trudno wyśledzić. Wynika to z faktu, iż niektóre domy krakowskie liczą kilkaset lat i brak niejednokrotnie źródeł, wyjaśniających zagadkę powstania ich godeł. Wiadomo jednak, że handel rybami był tu kiedyś bardzo ożywiony, na co wpływ miało ścisłe przestrzeganie postów w dawnych wiekach.

Pod koniec XVIII w. rozwinął się w Krakowie handel książkami zużytymi i starymi. Zajmowali się nim prawie wyłącznie Żydzi, skupując zbiory z dworków na prowincji, po niedawno zmarłych, po bibliotekach skasowanych zakonów kontemplacyjnych czy likwidując rupieciarnie na strychach. Jednak w 1806 r. cesarz Franciszek II zakazał handlu domokrążnego i żydowscy bukiniści zaczęli sprzedawać z wózków i koszów ustawionych na Rynku, przy Kościele Św. Wojciecha, Kamienicy Hetmańskiej i Szarej Kamienicy. Od 1836 r. zmuszeni zostali do wycofania się na plac św. Krzyża i ulicę Szpitalną, która przeobrażała się od tej pory w centrum księgarstwa antykwaryczno - bukinistycznego w Krakowie. Zwano ją „Szpitalką” i przez przeszło sto pięćdziesiąt lat stanowiła ulicę polskich książek i wytrwałej, masowej obecności żydowskich antykwariatów.

O domu Pod Rakiem wiadomo, że w 1935 r. mieścił aż dwie antykwarnie należące do potomków słynnej rodziny Taffetów: sklep Leona Seidena i Marii Gesang (od 1930). W kronikach sądowych tamtego okresu pozostał ślad walki konkurencyjnej, jaka się między nimi toczyła. Otóż pani Gesangowa „umieściła na frontonie kamienicy głęboką gablotkę z wyborem swoich książek”. Przed tą gablotką stały „rozwarte drzwi wejściowe” do księgarni Seidena, który umieścił na nich napis: „Tu antykwarnia” i rączkę wskazującą do niej wejście. Gdy któregoś dnia przyszli klienci i zażądali egzemplarzy z wystawki Gesangowej - Seiden nie zaprzeczył ich własności, a nawet twierdził, że książki należą do niego, lecz są wyjątkowe i dopiero nazajutrz może je wydobyć. Stanął za to przed sądem grodzkim i skazany został na tydzień aresztu za wprowadzanie w błąd klienteli.

Także z kroniki kryminalnej pochodzi, opisana w książce „Pitaval krakowski” (autorzy: St. Salomonowicz, J. Szwaja, St. Waltoś), tajemnica domu „Pod Rakiem”. W nocy z 2 na 3 października 1867 miało tu miejsce skrytobójstwo rozbójnicze na osobie 83-letniej Agnieszki z Grotów Żychowiczowej, odnajmującej pokój od Leona Korytowskiego herbu Mora. Morderca szukał pieniędzy i papierów publicznych (obligacje, listy zastawne), które skąpa staruszka odziedziczyła po bracie. Denatka została zaskoczona podczas snu, uduszona pierzyną i uderzona młotkiem w skroń, co przyspieszyło śmierć. Wartościowe papiery zostały znalezione kilka dni po zabójstwie na piecu w salonie mieszkania Korytowskich. Podejrzenia padły na Mieczysława Korytowskiego, przebywającego właśnie z kilkudniową wizytą u rodziców. Tragicznej nocy spał on w salonie obok pokoju Żychowiczowej i miał powody by wszelkim sposobem zdobyć pieniądze. Poza tym znaleziono w jego pokoju hotelowym wytrych otwierający różne skrzynie i komody. Sugerowane wejście złoczyńcy z zewnątrz, wykluczyli prowadzący śledztwo detektywi, ponieważ ulicą Szpitalną całą noc przechadzali się nocni stróże i policjanci, nie było też śladów wspinaczki po murze. Do końca jednak procesu i w czasie rozpraw odwoławczych, skazany na 20 lat więzienia syn Korytowskich, nie przyznawał się do winy, tylko skrupulatnie notował wszelkie padające wówczas słowa. O ogromnym zainteresowaniu tą sprawą wśród współczesnych świadczą relacje z gazet („Czas” z października 1867 - lutego 1868) i pamiętniki tamtego okresu (np. K. Chłędowskiego).

 

Oprócz znaczenia handlowego i lokalowego, dom Pod Rakiem ma też swój udział w historii Polski. Na jego murach zawieszono w 1989 roku tablicę informacyjną autorstwa Antoniego Kostrzewy: „W tym domu mieścił się punkt werbunkowy młodzieży idącej w 1863 roku do Powstania Styczniowego”. Tuż nad pamiątkowym napisem wmurowany jest również obraz Matki Boskiej Częstochowskiej (za szkłem), zwieńczony słowami: „Boże Zbaw Polskę” i koroną.

Dom Pod Rakiem wpisany jest do rejestru zabytków Krakowa. Pierwotnie kamienica była podpiwniczonym budynkiem dwupiętrowym. W XIX wieku dobudowano trzecie piętro, a w wieku XX - jeszcze czwarte. W latach 60 naszego stulecia nastąpiła całkowita modernizacja obiektu: drewniane stropy zastąpiono żelbetonowymi, drewniana więźba została poddana konserwacji, zainstalowano ogrzewanie gazowe i wentylację grawitacyjną, adaptowano mieszkania, wyposażając każde w kuchnię i łazienkę (pierwotnie mieściły się na korytarzu). Pozostawiono jednak zabytkowy portal zewnętrzny z godłem kupieckim, portale wewnętrzne zdobione plątaniną roślin i orłami w koronie, drzwi z antycznymi okuciami (później zrabowanymi), kamienną klatkę schodową z kolumną i ławeczką przy wejściu oraz balustradą na piętrze, a także stare piwnice (dziś nie są używane). Obecnie budynek powrócił do swego pierwotnego przeznaczenia - kupiectwa, ale w niezwykłym stylu. Nie ma tu zwyczajnych sklepów czy punktów usługowych; nie dąży się do nowoczesności, lecz kultywuje tradycję.

 

RODZINNA SPUŚCIZNA

 

W latach trzydziestych właścicielami kamienicy byli państwo Helena i Józef Nowakowie. Mieli oni dwójkę dzieci: Jana i Tadeusza. Dr Jan Nowak został Wojewódzkim Konserwatorem Przyrody, a jego żona pani inż. Helena Krajewska - Nowak pracowała w Biurze Rozwoju Krakowa Wojewódzkiej Pracowni Urbanistycznej. Dziś pani Helena mieszka na drugim piętrze domu Pod Rakiem, w otoczeniu antycznych mebli, cennych obrazów i bibelotów z dawnych czasów.

Dr Tadeusz Nowak był natomiast kustoszem Muzeum Historycznego w Krakowie. Ożenił się z panią Franciszką Szumańską (z domu Babinowicz herbu Grzymała), wdową po lwowskim lekarzu, zamordowanym przez hitlerowców w ramach akcji „Nachtigall” („Słowiki” - likwidacja polskich intelektualistów), która przybyła do Krakowa z synem Alkiem. Aleksander Szumański figuruje w księgach wieczystych kamienicy przy Szpitalnej 7 od 1989 roku. Jest magistrem inżynierem budownictwa lądowego Politechniki Krakowskiej, , specjalistą od grzybów i owadów niszczących drewno, byłym pracownikiem budownictwa mieszkaniowego w Krakowie, ale nade wszystko - poetą i miłośnikiem sztuki dawnej. Jest właścicielem kilku cennych starych obrazów, m.in. portretów: dr Józefa Nowaka, dawnego właściciela kamienicy, i jego żony Heleny - pędzla Wojciecha Kossaka - oraz pięknego portretu pani Heleny dwadzieścia lat młodszej, namalowanego przez Teodora Axentowicza. Wszystkie obrazy oprawione są w XIX-wieczne ramy i przechowywane w depozycie galerii malarskiej, chroniącym przed kradzieżą.

Pan Szumański jest również twórcą-lirykiem, prezentującym swą poezję w znanych krakowskich salonach artystycznych: u Jana Poprawy w Piwnicy pod Ogródkiem, w Salonie Artystycznym Miasta Krakowa, w galerii „Avenir” i Klubie Dziennikarzy „Pod Gruszką”. Jego utwory to głównie refleksyjna i miłosna liryka, ciepła, tkliwa, uduchowiona, a czasem satyryczna, zwieńczona rytmem i rymem iście Lechoniowskim. „Poezja musi mieć ukrytą melodię” - twierdzi autor wydanego w 1996 roku tomiku zatytułowanego: „Odlatujące ptaki”. Następny zbiór, liczący około 700 wierszy, ukaże się pod koniec bieżącego roku.

 

 

 

 

WŚRÓD KSIĄŻEK I STARODRUKÓW

 

Na pierwszym piętrze domu Pod Rakiem od czerwca 1992 r. mieści się znany krakowski antykwariat książkowy o wdzięcznej nazwie: Rara Avis (Biały Kruk). Zajmuje on część dawnego mieszkania Korytowskich, o którym oprócz wspomnianej wyżej historii morderstwa, krąży jeszcze jedna niezwykła opowieść: o zbudowaniu kompletnego kadłubu jachtu pełnomorskiego.

Właściciele antykwariatu: pani Zuzanna Migo - Rożek i pan Janusz Pawlak, swoją działalnością kontynuują wspaniałą tradycję księgarską kamienicy. Czynią to jednak na poziomie o wiele wyższym. Od samego początku istnienia Rara Avis organizuje aukcje antykwaryczne, wystawiając na licytację książki, grafiki, druki ulotne, ekslibrisy, czasopisma i mapy. Osobno organizowane są aukcje starych pocztówek, którymi antykwariat zajmuje się tylko w takiej formie. Zainteresowani mogą wcześniej, za pośrednictwem katalogu aukcyjnego autorstwa pana Pawlaka, zapoznać się z pełną listą wystawionych dzieł i proponowanymi nań cenami wywoławczymi. Poza tym raz w miesiącu Rara Avis wydaje katalog ofertowy, zawierający ciekawsze pozycje do kupienia na Szpitalnej 7 i rozsyła go potencjalnie zainteresowanym kolekcjonerom prywatnym i instytucjom w kraju. Podobną ofertę antykwariat zamieszcza na stronie internetowej, którą przeglądają klienci z kraju i zagranicy. Na aukcje, oprócz kolekcjonerów polskich, przedstawicieli bibliotek i muzeum, przyjeżdżają też antykwariusze z Holandii, Niemiec, Austrii i in. Wiąże się to również z faktem, iż w Polsce nie ma organizowanych targów starej książki, takich, jakie od lat istnieją we Włoszech, Szwajcarii i Niemczech.

 

                                      Edyta Pęchęrz "Gazeta Antykwaryczna"