Bez żałości i smutku
Odeszła bo chciała

 

 

Choć innej miłości
Wszakże nie szukała
Nie przylgnęła wcale
Mocą swego ciała
A przecież znacząco
Tylko tego chciała
I chłodem przywarła
Do granic bliskości
I serce wydarła mojej namiętności
Czy kochała żalem
Czy zwykłą tęsknotą
Beznamiętnym szałem
Czy moją martwotą
Więc odeszła próżnią
Mocą swego ciała
Bo z mojej miłości
Nic nie zrozumiała