foto1
Kraków - Sukiennice
foto1
Lwów - Wzgórza Wuleckie
foto1
Kraków - widok Wawelu od strony Wisły
foto1
Lwów - widok z Kopca Unii Lubelskiej
foto1
Lwów - panorama
Aleksander Szumański, rocznik 1931. Urodzony we Lwowie. Ojciec docent medycyny zamordowany przez hitlerowców w akcji Nachtigall we Lwowie, matka filolog polski. Debiut wierszem w 1941 roku w Radiu Lwów. Ukończony Wydział Budownictwa Lądowego Politechniki Krakowskiej. Dyplom mgr inż. budownictwa lądowego. Dziennikarz, publicysta światowej prasy polonijnej, zatrudniony w chicagowskim "Kurierze Codziennym". Czytaj więcej

Aleksander Szumanski

Lwowianin czasowo mieszkający w Krakowie

GETTO WE LWOWIE

UTWORZENIE GETTA I WARUNKI BYTOWE

Getto we Lwowie powstało jesienią 1941 roku. 18 września 1941 r. gubernator Karl Lasch miał wydać decyzję o utworzeniu dzielnicy żydowskiej. Według innych źródeł decyzja o jego utworzeniu miała zapaść 7 września, 8 października lub nawet 8 listopada. Ludność żydowska miała się tam przenieść do 15 grudnia 1941 roku. Na getto przeznaczono rejon w północno-zachodniej części miasta, na Zamarstynowie i Kleparowie. Kilka miesięcy później, w sierpniu 1942 r., obszar getta został ograniczony. Jego nowe granice wyznaczały: od wschodu – ul. Zamarstynowska, od południa – nasyp kolejowy prowadzący od mostu na Zamarstynowskiej doTetmajera, od zachodu – ul. Tetmajera a od północy – budynek przy ul. Zamarstynowskiej 105.

Rejon ten zamieszkiwała przede wszystkim biedota lwowska, a zabudowa była prymitywna. W 1941 r. wysiedlono z tego terenu ludność nie żydowską. Żydzi zostali zmuszeni do opuszczenia swoich mieszkań w innych częściach miasta. Władze okupacyjne zezwoliły im na zabranie jedynie 25 kg bagażu. Wielu przesiedleńców nie było w stanie znaleźć nowego lokum, z konieczności koczując na ulicach i podwórkach. Na obszarze, na którym wcześniej mieszkało 20-30 tys. ludzi, stłoczono 135 tys. Żydów. Oficjalny przydział 3 metrów kwadratowych powierzchni na osobę był iluzją. Przeciętnie w jednej izbie tłoczyło się po 10 osób.

Ze względu na warunki sanitarne, już pod koniec 1941 r. w getcie wybuchła epidemia. Jej konsekwencją było odroczenie całkowitego przesiedlenia ludności żydowskiej do getta do wiosny 1942 roku.

Po wojnie Adam Landserg tak opisywał warunki panujące w getcie: „W przydzielonym mieszkaniu było tak ciasno i mieszkali tacy ludzie, że niemożliwością było dostać jakiś kąt. [...] Spaliśmy na schodach albo na gankach. Potem wujek zabrał nas na strych domu, w którym mieszkał. Było wtedy strasznie. Panował tyfus, ludzie umierali jak muchy, trupy leżały na ulicach”.

Żydzi przesiedleni do getta znaleźli się w zupełnie nowej sytuacji ekonomicznej. W większości byli pozbawieni możliwości zarobkowania, z niewielkimi oszczędnościami lub często bez żadnych pieniędzy, stanęli w obliczu nędzy. Warto dodać, że w 1941 r. władze okupacyjne nałożyły na ludność żydowską Lwowa dwie potężne kontrybucje finansowe. Trzecia kontrybucja w wysokości 10 mln. zł została nałożona w lipcu  1942 roku.

Ogromnym problemem był brak żywności. Żydzi zostali odcięci od zakupów na wolnym rynku, a ceny produktów żywnościowych wzrosły kilkakrotnie. Filip Friedman w broszurze" Zagłada Żydów lwowskich" pisał: „Racje żywnościowe dla ludności żydowskiej były śmiesznie małe, stanowiły około 10% racji niemieckich, a 50% racji polskich i ukraińskich. Żydzi otrzymywali 10 dkg chleba dziennie (później tę ilość zredukowano do 50 dkg chleba tygodniowo), 10 dkg cukru miesięcznie (te pozycje rzadko kiedy realizowano), od czasu do czasu, przeciętnie raz na trzy miesiące, pół kg soli czarnej, 20–40 dkg stęchłej maki („Judenmehl”), 20 dkg marmolady, pół litra octu”.

Jesienią 1942 r. getto zostało ogrodzone. Granice nowej „dzielnicy żydowskiej” były dozorowane przez policję ukraińską, a ich przekraczanie zostało surowo zabronione. Getto mogli opuszczać jedynie żydowscy robotnicy pracujący na rzecz III Rzeszy w zakładach zlokalizowanych po „aryjskiej stronie”.

Administrowanie gettem Niemcy powierzyli podporządkowanej sobie kolaboracyjnej  Radzie Żydowskiej - Judenratowi Jej pierwszym prezesem został Józef Parnas. Jego kadencja nie trwała długo, bo już jesienią 1941 r. został zamordowany. Jego obowiązki przejął dotychczasowy zastępca Adolf Rotfeld. Kolejnymi prezesami Judenratu byli Henryk Landsberg i Edward Eberson.

 Porządku w getcie pilnowała podległa Jidenratowi  kolaboracyjna policja żydowska (Żydowska Służba Porządkowa), licząca pod koniec 1941 r. około 500 członków. Żydowscy policjanci otrzymali umundurowanie polskiej policji z czapkami oznaczonymi gwiazdą Dawida i literami JOD (skrót od niem. nazwy Jüdischer Ordnungsdienst). W ramach Służby funkcjonowały wydziały: porządkowy, kryminalny, żandarmerii, specjalny. Getto było podzielone na cztery komisariaty.

PRACA PRZYMUSOWA

Mieszkańcy getta zostali podzieleni na dwie kategorie: przydatnych dla III Rzeszy oraz pozostałych. Pierwszą grupę stanowili inżynierowie, specjaliści różnych branż, robotnicy zatrudnieni w niemieckich zakładach, farmaceuci, lekarze, członkowie Judenratu i funkcjonariusze Żydowskiej Służby Porządkowej. „Przydatność” potwierdzały odpowiednie dokumenty.

Żydzi byli zmuszani do katorżniczych robót na rzecz okupanta. Pracowali w zakładach poza gettem oraz na jego terenie, m.in. w firmach Schwartz i Kremin. Dniówka w wysokości 5 zł dla mężczyzny i 4 zł dla kobiety była wypłacana na konta dowództwa SS i policji dystryktu. W getcie funkcjonowało pięć obozów pracy przymusowej, z których największym był obóz w dawnej fabryce budowy maszyn młyńskich Steinhausa przy ul. Janowskiej 134, przejętej przez niemieckie przedsiębiorstwo Deutsche Ausrüstungswerke (DAW). W lipcu 1942 r. placówka przeszła pod zarząd SS, a jesienią przekształcono ją w obóz koncentracyjny (Uniwersytet Zbirów), który istniał do połowy 1944 roku. Ze względu na wysoką śmiertelność więźniów, w powojennej literaturze przedmiotu obóz janowski jest często określany mianem „obozu śmierci”.

TERROR

Praktycznie od zajęcia Lwowa przez wojska niemieckie Żydzi żyli w ciągłym zagrożeniu. Na porządku dziennym były doraźne egzekucje. Już w czasie przesiedlenia do getta wiele osób zostało zabitych. Niechlubną sławą okrył się wiadukt kolejowy nad ul. Peltewną, ze względu na liczbę osób zabitych przez strażników ze znajdującego się przy nim posterunku potocznie zwany „mostem śmierci”. Setki osób rozstrzeliwano na położonych tuż obok obozu janowskiego tzw. Piaskach. W celu utrzymania rygoru w getcie Niemcy dokonywali publicznych egzekucji, między innymi jesienią 1942 r. powieszono kilku członków Judenratu wraz z prezesem Henrykiem Landsbergiem. Ciała ofiar przez kilka dni wystawione były na widok publiczny.

Niemcy dokonywali grabieży majątku, zmuszali do oddawania futer i palt. Przeprowadzano łapanki, a pojmanych ludzi wysyłano do obozów zagłady. Kilkakrotnie odbywały się „akcje”, zmierzające do „oczyszczenia” miasta ze starców i żebraków.

RUCH OPORU

W 1942 r. w getcie lwowskim zawiązała się grupa ruchu oporu, utworzona przez działaczy socjalistycznych, między innymi: M. Breita, J. Rappaporta, A. Erlicha, J. Beisa, A. Gorwicza, J. Blumentala. Członkowie organizacji stawiali sobie za cel zdobycie broni, ucieczkę w okoliczne lasy i walkę partyzancką. Części z nich udało się zrealizować to zadanie. Organem ruchu oporu było podziemne pismo „Tygodnik Lwowski”, redagowane przez M. Breita i M. Kantora. Po wysiedleniu w marcu 1942 r. kolportowano ulotki, wzywające ludność getta do budowy bunkrów i gromadzenia broni.

LIKWIDACJA GETTA

Jedna z większych akcji deportacyjnych w lwowskim getcie odbyła się w marcu  1942 roku. Przez ponad dwa tygodnie grupy złożone z pracowników Judenratu, policjantów żydowskich i żołnierzy niemieckich wchodziły do mieszkań, wyszukując osoby starsze, chore, niepracujące i korzystające z opieki społecznej. Niemcy okłamywali ich, zapewniając, że zostaną przewiezieni do obozu pracy, jednocześnie pozwalając na zabranie bagażu o wadze do 25 kg, 200 złotych i żywności. Ofiary koncentrowano w punkcie zbornym w szkole im. Sobieskiego przy ulicy Zamarstynowskiej. Następnie odbierano im bagaże i wywożono pociągami do obozu zagłady w Bełżcu. W wyniku ścisku, osłabienia, braku wody i pożywienia, wiele osób zmarło w wagonach. Akcja zakończyła się 1 kwietnia 1942 r., w dniu święta Pesach. W wyniku marcowego wysiedlenia życie w komorach gazowych Bełżca straciło około  15 000 osób, wywiezionych w 10 transportach.

Kolejna akcja – zwana „błyskawiczną” – została przeprowadzona 24 czerwca  1942 roku. W tym dniu około południa lotna brygada SS wspomagana przez policję ukraińską, Sonderdienst i Schupo nieoczekiwanie wtargnęła do miasta. Z domów poczęto wyrzucać ludzi, przeważnie kobiety, starców i dzieci. Kierowano ich do obozu przy ul. Janowskiej i tam rozstrzeliwano. Część z nich wywieziono do Bełżca. W trakcie akcji zostało zgładzonych od 5000 do 8000 ludzi.

W dniach 10–29 sierpnia 1942 r. odbyła się tak zwana Wielka Akcja, przeprowadzona pod hasłem „walki z wrogami reżimu”. Przez ponad dwa tygodnie z ogromną brutalnością i okrucieństwem Niemcy i ichżydowscy  kolaboranci wyciągali ludzi z domów, przeprowadzali uliczne łapanki. Miejscami koncentracji ludności żydowskiej stała się ponownie szkoła przy ulicy Zamarstynowskiej oraz plac Teodory. Stamtąd Niemcy kierowali kolumny Żydów do pociągów podstawionych na stacji Kleparów. Ludzie byli upychani w wagonach w ogromnym ścisku. Podczas trwającego wiele godzin zapełniania wagonów ściśnięci w nich ludzie mdleli i konali w wyniku osłabienia, braku wody i żywności. W trakcie „akcji” wiele osób zostało zastrzelonych, ich zwłoki znaczyły teren getta i stacji. Ciała zabitych wrzucano do wagonów z deportowanymi ludźmi. Po wypełnieniu wagonów pociągi ruszały do Bełżca.

Aleksander Krugłow w swym opracowaniu "Deportacje ludności żydowskiej do obozu zagłady w Bełżcu" przytoczył fragment złożonych w maju 1945 r. zeznań Obersturmführera SS Kurta Gersteina, który w sierpniu 1942 r. był świadkiem przyjazdu Żydów lwowskich do Bełżca:

„Przyjechał pociąg ze Lwowa: 45 wagonów z 6700 Żydami, z których 1450 było już martwych. Pociąg zatrzymał się. Dwustu Ukraińców odsunęło drzwi i bijąc skórzanymi kańczugami wypędzało Żydów z wagonów. Kolejne rozkazy przekazywano przez megafon: rozebrać się całkowicie, także protezy, okulary itp., oddać kosztowności, buty powiązać dokładnie. Kobiety i dziewczęta skierowano następnie do fryzjera, który dwoma–trzema ruchami ścinał włosy i wrzucał do worków na kartofle. Następnie ruszyła procesja. W przodzie – młoda dziewczyna, piękna jak z obrazka. Tak szli wszyscy nadzy, mężczyźni, kobiety, dzieci. Matki z niemowlętami na rękach powoli wchodziły do komór gazowych. [...] Na koniec komory zapełniły się bardzo ciasno. Ludzie stali jeden przy drugim: 700–800 osób na 25 metrach kwadratowych. SS-owcy stłoczyli ich jeden do drugiego, jak tylko było to w ogóle możliwe. Zamknięto drzwi, pozostali oczekiwali nago swej kolejki na zewnątrz. Ludzi mieli zabić spalinami silnika dieslowskiego. Silnik jednak nie zadziałał. [...] Dopiero po 2 godzinach i 49 minutach silnik zaczął pracować. Minęło jeszcze 25 minut. Teraz na pewno większość nie żyje. Widać to przez małe okienko, gdy na chwilę oświetlono komory. Po 28 minutach oddycha zaledwie kilka osób. W końcu po 32 minutach nikt nie żyje. Ludzie z komanda roboczego otwierają drewniane drzwi z przeciwnej strony. [...] Trupy, mokre od potu i moczu, z nogami zabrudzonymi kałem i krwią, wyciąga się na zewnątrz. Trupy dzieci wyrzuca się. Nahajki Ukraińców świszczą wśród komanda. [...] Dentyści obcęgami lub młotkami wyłamują ze szczęk złote zęby i koronki.

 W pobliżu przechadzał się komendant Wirth. Był w swoim żywiole. Kilku robotników szukało złota, brylantów i kosztowności w narządach płciowych i w odbytnicy. Nagie trupy odnoszono na noszach do jamy o wymiarach 100 x 20 x 12 metrów”.

Wielka Akcja pochłonęła około 50 000 ludzkich istnień.

W listopadzie doszło do kolejnej deportacji. Pod pozorem kontroli dokumentów Niemcy zatrzymali około 10 000 osób. Również oni zginęli okrutną śmiercią w bełżeckich komorach gazowych.

W styczniu 1943 r. Niemcy oficjalnie przekształcili getto w tzw. Obóz Żydowski (Jüdischer Lager), skrótowo określany jako Julag. W tym samym czasie doszło do kolejnej akcji deportacyjnej. Julag został zlikwidowany w czerwcu 1943 roku.

W dniu 1 czerwca jednostki policji wspierane przez oddziały wyposażone w miotacze ognia wkroczyły na teren dzielnicy żydowskiej. Tym razem jednak członkowie podziemnego ruchu oporu zdecydowali się na zbrojne wystąpienie. Ku zaskoczeniu Niemców, Żydzi – pomimo niedostatecznego wyszkolenia bojowego oraz odpowiedniego wyposażenia – przez wiele dni zaciekle bronili się, ostrzeliwując i obrzucając granatami pozycje wroga. Jednak szale zwycięstwa nieuchronnie przechylały się na korzyść okupanta. Niemcy niszczyli ukryte w budynkach bunkry przy użyciu m.in. miotaczy płomieni. Część żydowskich bojowców zginęła podczas prób przebicia się poza teren Julagu. Likwidacja punktów oporu trwała prawie miesiąc.

Getto we Lwowie należało do największych gett na terenach okupowanych. Szacuje się, że na jego terenie – włącznie z obozem janowskim – Niemcy zabili około 40 000 osób. Około 65 000 osób zginęło w komorach gazowych obozu zagłady. Pozostali – około 15 000 osób – zmarli z głodu, chorób lub trafili do obozów pracy przymusowej. Jedynie nielicznym udało się uciec i doczekać wyzwolenia.

W 1992 r. za wiaduktem przy prospekcie Wjaczesława Czornowoła (historycznej ul. Pełtewnej) odsłonięto pomnik ku czci ofiar getta lwowskiego. Autorami pomnika byli J. Szmukler oraz L. Szternsztajn.

Opracowanie 

Aleksander Szumański, rocznik 1931 , świadek historii - dziennikarz niezależny, korespondent światowej prasy polonijnej, akredytowany (USA) w Polsce

w latach 2005 - 2012, ścigany i skazany na śmierć przez okupantów niemieckich.

Kombatant - Osoba Represjonowana - zaświadczenia o uprawnieniach Kombatantów i Osób Represjonowanych nr B 18668/KT3621 oraz Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i poszkodowanych w II Wojnie Światowej - legitymacja członkowska  nr 122.

Dokumenty, źródła, cytaty:

https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/l/703-lwow/116-miejsca-martyrologii/48009-getto-we-lwowie

- Friedman F., Zagłada Żydów lwowskich, Łódź 1945.

- Honigsman J., Zagłada Żydów lwowskich (1941–1944), Warszawa 2007.

  - Jones E., "Żydzi Lwowa w czasie okupacji 1939–1945", Łódź, 1999.

  - Kessler E., P"rzeżyć Holocaust we Lwowie", Warszawa 2007.

 -Krugłow A., "Deportacje ludności żydowskiej z dystryktu Galicja do obozu zagłady w Bełżcu w 1942 r.",

 „Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego” 1989, nr 151, ss. 101–118.