foto1
Kraków - Sukiennice
foto1
Lwów - Wzgórza Wuleckie
foto1
Kraków - widok Wawelu od strony Wisły
foto1
Lwów - widok z Kopca Unii Lubelskiej
foto1
Lwów - panorama
Aleksander Szumański, rocznik 1931. Urodzony we Lwowie. Ojciec docent medycyny zamordowany przez hitlerowców w akcji Nachtigall we Lwowie, matka filolog polski. Debiut wierszem w 1941 roku w Radiu Lwów. Ukończony Wydział Budownictwa Lądowego Politechniki Krakowskiej. Dyplom mgr inż. budownictwa lądowego. Dziennikarz, publicysta światowej prasy polonijnej, zatrudniony w chicagowskim "Kurierze Codziennym". Czytaj więcej

Aleksander Szumanski

Lwowianin czasowo mieszkający w Krakowie

IZRAELSKI SYJONISTYCZNY TERRORYZM

ZAMACH NA HOTEL KING DAVID W JEROZOLIMIE

KLIMIEC TUCHOLKA- SYJONISTYCZNA AGENTURA W II RP

SZCZEGÓLNE NIEBEZPIECZEŃSTWO DLA RZĄDU MATEUSZA MORAWIECKIEGO I JEGO MINISTRÓW.

ŻYDOWSKIE SŁUŻBY SPECJALNE MAJĄ SZWADRONY ZABÓJCÓW!!!

BYŁY DORADCA EWY KOPACZ MICHAŁ KAMIŃSKI, OBCNY V-CE MARSZAŁEK SENATU AGENTEM IZRAELSKIEGO WYWIADU.

Przykładem izraelskiego terroryzmu są działania organizacji żydowskich w Palestynie, które dążyły do powstania państwa Izrael. Dzisiaj owe organizacje skutecznie wspierane są przez agenturę Mosadu działającą również w Polsce skutecznie dla "niepoznaki"  nazywaną synonimem "Prism Group".

Ta groźna dla Polski agentura jest niezwykle sprawna terrorystycznie. Po znanych już bieżących izraelskich politycznych prowokacjach skierowanych przeciwko Polsce może Rzeczpospolitą Polskę porazić nieszczęściem, kto wie czy nie gorszym od terroryzmu migrantów dżihadu.

Michał Kamiński, były poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia Platformy Obywatelskiej  nieformalny doradca premier Ewy Kopacz jest pracownikiem izraelskiej firmy wywiadowczej "Prism Groupe".

Prywatna agencja wywiadowcza "Prism Group" zajmuje się głównie marketingiem politycznym i gromadzeniem informacji gospodarczych.  Sam Kamiński nie widzi nic dziwnego w działalności dla obcego wywiadu. „Nie mam żadnego konfliktu interesów, bo moja firma nie ma absolutnie żadnych interesów w Polsce” – tak Kamiński odpowiedział na pytanie o jego działalność wywiadowczą gazecie „Fakt”.

Co innego jednak można przeczytać na stronie internetowej "Prism Group". Agencja ta przedstawia siebie jako firmę zajmującą się polityką oraz sprawami publicznymi, mająca swoje siedziby w Pradze, Warszawie, Brukseli, Berlinie i Waszyngtonie. Celem tej agencji jest zbieranie danych o polityce, biznesie, mediach i opinii publicznej w Europie Środkowej i Wschodniej.

Przykładem możliwości działania izraelskiej agentury jest dokonany zamach na hotel King David w Jerozolimie, który zniszczył budynek doszczętnie, a 91 osób zginęło.

BYŁY PREMIER IZRAELA MENACHEM BEGIN TERRORYSTĄ

Laureat nagrody Nobla Menachem Begin ten sam, który zaplanował masakrę Deir Yassin jest odpowiedzialny za skierowany przeciwko Brytyjczykom atak terrorystyczny na hotel im. Króla Dawida w Jerozolimie dnia 22 lipca 1946 roku. Rezultatem ataku była śmierć 91 osób. Była to odpowiedź na zajęcie 29 czerwca przez oddział policji brytyjskiej siedziby Agencji Żydowskiej i konfiskatę wszystkich posiadanych przez nią dokumentów.

Status polityczny Palestyny przed II Wojną Światową był dość skomplikowany, było to terytorium mandatowe administrowane na wniosek Ligi Narodów przez Brytyjczyków.

Agencja Żydowska (Jewish Agency) utworzona została aby reprezentować interesy Żydów mieszkających w Palestynie. Miała bardzo szerokie kompetencje i praktycznie decydowała o wszystkich aspektach życia Żydów i ich walki o stworzenie własnego państwa. Rezultatem kontroli siedziby Jewish Agency przez policję była konfiskata całej masy dokumentów z których wiele żadną miarą nie powinno ujrzeć światła dziennego.

Zaraz potem brytyjska policja aresztowała 2,500 Żydów.

Agencja Żydowska była bardzo mocno związana ze Światową Organizacją Syjonistyczną (World Zionist Organization) i administrowała funduszami które napływały z niemal całego Świata.

Skonfiskowane dokumenty złożone były w celu dalszego dochodzenia, właśnie w King Dawid Hotel, będącym siedzibą dowództwa służb brytyjskich.

Rok 1946 był dość gorącym okresem w Palestynie. Organizacje żydowskie dokładały wszelkich starań aby skłonić Brytyjczyków do zniesienia restrykcji względem emigracji do tego kraju.

Jednym z elementów który wzmógł napięcie była wiadomość o „pogromie kieleckim”(czytaj "pogrom ubecki") 4 lipca 1946 roku, w którym śmierć poniosło 42 Żydów i który został przez koła syjonistyczne wykorzystany do skłaniania rządu Zjednoczonego Królestwa aby zezwolił na nieograniczoną emigrację Żydów. Użyto tego faktu jako dowodu, że Żydzi w komunistycznej Polsce nie są bezpieczni i jedynym wyjściem aby zapobiec całkowitemu ich wyniszczeniu jest wpuszczenie ich do Ziemi Obiecanej.

Decyzja ataku na King David Hotel podjęta została przez Menachema Begina  późniejszego premiera Izraela, szefa uważanej za terrorystyczną organizację Irgun. Termin wyznaczono na 22 Lipca. Przed samym atakiem oficer dyżurny w hotelu otrzymał telefon z ostrzeżeniem o podłożeniu bomby. Powiadomiony został również konsulat francuski i redakcja gazety "Palestine Post". Begin napisał, że telefon ostrzegający o ataku i sugerujący ewakuację hotelu został wykonany na 25-27 minut przed eksplozją, a odpowiedź oficera brytyjskiego brzmiała: „my nie przyjmujemy rozkazów od Żydów.” Brytyjczycy ostrzeżenie o ataku zignorowali i co więcej, twierdzili przez wiele lat że taki fakt nigdy nie miał miejsca.

Ładunek wybuchowy, 350 kg trotylu został dostarczony do hotelu w kanistrach na mleko przez terrorystów z Irgunu przebranych za służbę hotelową. Konsekwencją ataku było zniszczenie skrzydła hotelu w którym znajdowała się komendantura brytyjska, śmierć poniosło 91 osób w tym 15 Żydów. 45 osób odniosło rany.

Panuje przekonanie że atak na King David Hotel był przełomowym punktem w polityce Zjednoczonego Królestwa na Bliskim Wschodzie. Wyniszczona wojną Wielka Brytania miała swoje wewnętrzne problemy i niezbyt chętna była na angażowanie się w konflikt, który już od momentu przejęcia Palestyny na wniosek Ligi Narodów jako terytorium mandatowego, nie przynosił im niczego z wyjątkiem szkód. Doszli do wniosku że Arabowie nigdy nie dojdą do porozumienia z Żydami i, że dni brytyjskiego patronatu nad Palestyną są policzone. Dnia 14 maja 1948 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych oficjalnie zaaprobowała i uznała Izrael jako niezależne państwo. Wywołało to natychmiastową reakcję sąsiednich państw arabskich. Tego samego dnia armie Libanu, Syrii, Egiptu i Iraku zaatakowały Izrael. Lepiej niż się spodziewano wyposażona 100 tysięczna armia izraelska odparła wszystkie ataki, a kraj powiększył swe terytorium przyłączając obszary należące do Syrii i Libanu. Zakupione w USA (podobno na czarnym rynku) bombowce B-17 zbombardowały nawet Kair.

Wojna kosztowała Izraelczyków 6.000 zabitych. Niewiele większe były straty arabskie, ok. 7.000.

W lipcu 2006 roku w Izraelu obchodzono uroczyście 60 rocznicę ataku na King David Hotel. Celebracja odbyła się z udziałem premiera Izraela Benjamina Netanyahu oraz byłych członków Irgunu. Obchody zostały zorganizowane w Menachem Begin Centre.

Ambasador brytyjski w Tel Avivie i konsul w Jerozolimie odmówili udziału w uroczystej akademii słowami; „Nie uważamy za słuszne aby celebrować akt terroryzmu, który kosztował życie tak wielu ludzi”. Zaprotestowali też przeciwko tablicy poświęconej atakowi na której wyryto: „Z powodów tylko Brytyjczykom wiadomych hotelu nie ewakuowano” twierdząc że taki fakt „nie usprawiedliwia tych którzy aktu terroryzmu dokonali”. Władze Jerozolimy zgodziły się wymienić tablicę.

Po utworzeniu Izraela syjoniści masowo przystąpili do werbunku Żydów z całego świata aby zaludnić powstałe państwo. Działali w różny sposób stosując również metody manipulacyjne oszustw i terrorystyczne.

„Jeżeli zadrzesz z Izraelem – nigdy nie zaznasz spokoju. Nigdzie nie będziesz bezpieczny. Dopadniemy cię nawet na krańcu świata". Taką wiadomość wysyła Mosad wszystkim, którzy są w zasięgu służb.

KLIMIEC TUCHOLKA AGENT MOSADU MOSZE SZECHTER

Gmina Tucholka – dawna gmina wiejska w powiecie stryjskim województwa stanisławowskiego II Rzeczypospolitej Polskiej. Siedzibą gminy była Tucholka.

Gminę utworzono 1 sierpnia 1934 r. w ramach reformy na podstawie ustawy scaleniowej z dotychczasowych gmin wiejskich: Annaberg, Felizienthal, Karlsdorf, Klimiec, Pławie, Smorze Dolne, Smorze Miasto i Tucholka.

W Klimcu - Tucholce działał tartak (patrz fotografie).

https://archiwum.allegro.pl/oferta/stary-tartak-duza-maszyna-okolo-1920-roku-i7616090771.html

którego właścicielem był syjonista izraelski, członek Mosadu, Mosze Szechter z żoną Haną i córkami Tusią i Marylką. Klimiec Tucholka był polską ekspozyturą syjonistów izraelskich, połączoną z kolei z ekspozyturą w Nowym Jorku, w której działała piekarnia Stanleya Robina, polskiego Żyda, syjonistę. Ze Stanleyem Robinem współdziałali jego żona Ola oraz syn Bronisław. Działaczem syjonistycznym był również Reichman.

Klimiec Tucholka z Nowym Jorkiem działali wspólnie i w porozumieniu.W Nowym Jorku działał Żyd syjonista Sanley Robin milioner z własną pieksrnią

Wysyłali wiadomości m.in. do rodzin żydowskich w PRL, że potrafią polskich Żydów wyrwać z łap bolszewickich z Polski i zapewnić im pracę, wyuczenie zawodu i naukę języka angielskiego w USA. Owa sztuczka była dobrze przemyślana, a brzmiała wiarygodnie. Wielu polskich Żydów, szczególnie młodych dało się nabrać na pobyt w USA, a PRL przyłączyła się do akcji, wyrażając zgodę na transporty do....Izraela.

Chętni dostawali paszporty, Szechter z Robinem finansowali podróże, dziesiątki transportów kolejowych i morskich z polskimi Żydami witało "swoją" nową ojczyznę, przy sposobności tracąc obywatelstwo polskie i zyskując izraelskie.

Ameryka oczywiście się oddalała w nieskończoność, a językiem wyuczonym stał się nie angielski, tylko "światowy" język hebrajski i bezpłatna harówka w kibucach izraelskich. Takim przytułkiem stały się w pierwszej kolejności kibuce "Neve Jam" (Czar Morza) pod Hajfą oraz "Kiriat Anavim" (Słodycz Winogron) w Jerozolimie. .Prezesi tych obu kibuców ściśle współpracowali z Mosadem. Tusia Szechter osiadła w "Neve Jam" wychodząc za mąż za syjonistę, prezesa kibucu, intryganta i łajdaka.

Ot taka parka.

W Chicago przeprowadziłem wywiad prasowy z oszukanym przez syjonizm Władysławem Ladewskim ("Kurier Codzienny" Chicago), który uciekł z kibucu "Neve Jam".do kibucu "Kiriat Anavim", a później zamieszkał w "Domu Polskim" w Jerozolimie posadowionym z inicjatywy gen. Władysława Andersa dla Polaków. Władysław Ladewski został oskarżony przez Tusię Szechter i jej męża prezesa kibucu , iż uciekł z kibucu "Neve Jam" ze strachu, po zgwałceniu dziewczyny kibucniczki. Sprawą zajęła się policja izraelska, Ladewski wyjechał z Izraela, jako turysta do Paryża, a potem do USA. Usiłował powrócić do rodziny w Polsce, ale będąc w Paryżu spotkał się z odmową ambasadora polskiego we Francji Jerzego Putramenta i atach'e kulturalnego ambasady Czesława Miłosza. Podstawą odmowy powrotu do Polski było utracone obywatelstwo polskie i poglądy antykomunistyczne Ladewskiego.

Czesław Miłosz zapytał go wprost, czy będąc członkiem Związku Młodzieży Polskiej (ZMP), dlaczego nie pytał o zgodę na wyjazd  prezesa ZMP.

MOSAD

Jego oficjalna nazwa, czyli Instytut Wywiadu i Zadań Specjalnych, nie budzi grozy. Wystarczy jednak, że skrócimy ją do jednego słowa Mosad, a już wyobraźnia zaczyna pracować. Przedstawiamy Wam  dowody na to, że jest się czego bać.

Jak zawsze wszystkie pozycje zostały oparte na publikowanych przez nas artykułach. Tym razem na tapetę poszły materiały dotyczące izraelskich tajnych służb, które rozgrzewają wyobraźnię do czerwoności.

AGENTURA IZRAELA W POLSCE – ŚMIERTELNE NIEBEZPIECZEŃSTWO. IZRAELSKIE SŁUŻBY NIE ODPUSZCZAJĄ.

Jeszcze zanim formalnie ogłoszono niepodległość państwa Izrael, jego służby specjalne zaczęły działać pełną parą. W lutym 1948 roku na wieść o tym, że Syryjczycy chcą wzmocnić swój potencjał bojowy kupując broń w czeskich fabrykach, Żydzi wkroczyli do akcji. Broń miała przypłynąć parowcem „Lino”.

Do zatopienia parowca „Lino” wyznaczono członków elitarnego oddziału Palmach.

Do zatopienia jednostki razem z wybuchowym ładunkiem izraelscy agenci przystępowali kilka razy. I nie poddali się aż nie dokończyli zadania. Wytropili parowiec, który zaszył się w małym włoskim porcie ze względu na złą pogodę i zatopili go, przebrani za Amerykanów. Kiedy Syryjczycy wydobyli jego ładunek z dna morskiego, Izraelczycy porwali statek, który przewoził broń i znowu zatopili.

AGENCI IZRAELA POTRAFIĄ NAWET WYKRAŚĆ OKRĘT WOJENNY…

W latach sześćdziesiątych sytuacja Izraela była delikatnie mówiąc skomplikowana. Uwikłane w różne konflikty państwo musiało pilnie wzmocnić swoją flotę. Wybór padł na Francję i jednostki budowane w tamtejszych stoczniach. Problem pojawił się po rajdzie izraelskich komandosów na lotnisko w Bejrucie – oburzeni Francuzi postanowili wstrzymać realizację zamówienia i to pomimo, że jednostki były właściwie gotowe.

Żydzi ani nie zamierzali bawić się w dyskusje na arenie międzynarodowej, ani tym bardziej – prosić Francuzów o zmianę zdania. Postanowili po prostu ich okpić. Dzięki oszustwu wyprowadzili z portu dwa kutry rakietowe, jednak na tym nie zamierzali poprzestawać. Zdecydowali, że przejmą resztę swoich okrętów za wszelką cenę, a plan zrealizowali w samą Wigilię. Liczyli na świąteczne rozluźnienie Francuzów i mieli rację. Kiedy wreszcie do tamtejszego ministra obrony dotarła informacja o tym, co się stało, oburzony całkiem poważnie chciał te okręty zatopić! (przeczytaj więcej na ten temat).

ŚCIGALI NAZISTÓW – NIEMCÓW DO KOŃCA. ZA TO BRAWA!!!

Choć Izrael ma sporo bieżących problemów, nie zarzuca ścigania zbrodniarzy hitlerowskich odpowiadających za Holokaust. Właśnie dlatego agentom Mosadu udało się po latach wyśledzić ukrywającego się i żyjącego na spokojnej emeryturze Adolfa Eichmana.

Agenci nie dotarliby do zbrodniarza, gdyby nie jego zbyt butny i gadatliwy syn, który chwalił się „dokonaniami” ojca przed rodziną swojej dziewczyny. Później sprawy potoczyły się już ekspresowo…

AGENCI MOSADU MAJĄ ŻELAZNA PSYCHIKĘ

Kiedy wreszcie Mosad dopadł Adolfa Eichmana pojawił się nowy problem. Trzeba było ukryć uprowadzonego zbrodniarza i zadbać, by żaden z izraelskich agentów go nie zabił. W końcu każdy z nich stracił bliskich w trakcie II Wojny Światowej i mógł zechcieć zrealizować prywatną vendettę.

Tymczasem zamiast więźnia torturować, agenci Mosadu traktowali go… z zadziwiającą wręcz przychylnością. Nie tylko go myli, karmili i golili. Częstowali go nawet czerwonym winem i papierosami, choć w myślach zapewne miażdżyli przy tym jego czaszkę na najbliższej ścianie. Żelazne nerwy zachowywali tylko po to, by Eichman podpisał oświadczenie, że oddał się w ich ręce dobrowolnie!

IZRAELSKIE AGENTKI MAJĄ ZEZWOLENIE NA UWODZENIE WROGÓW

Przez łóżko i z pomocą własnych wdzięków – tak kobiety izraelskiego wywiadu zdobywały informacje od zarania dziejów. Sposób stary jak świat, a przy tym niezmiennie skuteczny. Izraelskie agentki, wzorem biblijnej Dalili, mogą go stosować i stosują z powodzeniem w swojej pracy. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie jeden drobny szczegół. Jeden z wybitnych znawców prawa żydowskiego stwierdził oficjalnie, że jest to w pełni usankcjonowana przez religię metoda, pod warunkiem, że stawką jest bezpieczeństwo kraju.

SZCZEGÓLNE NIEBEZPIECZEŃSTWO DLA RZĄDU MATEUSZA MORAWIECKIEGO I JEGO MINISTRÓW.

ŻYDOWSKIE SŁUŻBY SPECJALNE MAJĄ SZWADRONY ZABÓJCÓW!!!

Tak, to nie jest pomyłka. „Kidon”, czyli po hebrajsku bagnet, ma jedno zadanie – fizyczną eliminację wrogów Izraela. Zabójcy zaczęli działać po masakrze sportowców na olimpiadzie w Monachium w 1972 roku.

Zabójcy Mosadu  przechodzą specjalne szkolenie, co zostało udowodnione przez kontr służby światowego wywiadu.

Działanie Kidonu, który pracuje od tamtych wydarzeń nieprzerwanie, owiane jest tajemnicą. Co jakiś czas na światło dzienne wychodzą tylko informacje o kolejnych udanych akcjach jego członków. Jedna z nich miała nawet swój warszawski rozdział.

ODWETY MOSADU SĄ KRWAWE. BARDZO KRWAWE.

Jedną z konsekwencji ataku na izraelskich sportowców w Monachium obok utworzenia Kidonu była akcja odwetowa wymierzona w przywódców organizacji odpowiedzialnej za zamach. Członkowie Czarnego Września, który stał za wszystkim, stali się dla żydowskich służb specjalnych zwierzyną łowną.

Operacja bezwzględnego tropienia i zabijania ludzi należących do tej palestyńskiej siatki terrorystycznej nosiła kryptonim „Gniew Boga”. W jej ramach izraelscy komandosi zapuścili się nawet do Libanu, gdzie zabili przywódców Czarnego Września i zmazali z powierzchni ziemi siedzibę Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny. Ich spektakularny rajd na terytorium wrogiego państwa, obejmujący precyzyjną likwidację wielu osób, zniszczenie siedziby Frontu i odwrót trwał zaledwie pół godziny!

BYŁY DORADCA EWY KOPACZ MICHAŁ KAMIŃSKI - OBECNY V-CE MARSZAŁEK SENATU  AGENTEM IZRAELSKIEGO WYWIADU PRISM GROUP.

Michał Kamiński,  poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia Platformy Obywatelskiej,nieformalny doradca premier Ewy Kopacz jest pracownikiem izraelskiej firmy wywiadowczej Prism Group.

Prywatna agencja wywiadowcza Prism Group zajmuje się głównie marketingiem politycznym i gromadzeniem informacji gospodarczych.  Sam Kamiński nie widzi nic dziwnego w działalności dla obcego wywiadu. „Nie mam żadnego konfliktu interesów, bo moja firma nie ma absolutnie żadnych interesów w Polsce” – tak Kamiński odpowiedział na pytanie o jego działalność wywiadowczą gazecie „Fakt”.

Co innego jednak można przeczytać na stronie internetowej Prism Group. Agencja ta przedstawia siebie jako firmę zajmującą się polityką oraz sprawami publicznymi, mająca swoje siedziby w Pradze, Warszawie, Brukseli, Berlinie i Waszyngtonie. Celem tej agencji jest zbieranie danych o polityce, biznesie, mediach i opinii publicznej w Europie Środkowej i Wschodniej.

Czy nie powinno niepokoić Polaków, że jeden z dobrych znajomych b. premier polskiego rządu, który określany jest również jako jeden z głównych doradców prezesa Rady Ministrów jest jednocześnie pracownikiem zagranicznej żydowskiej agencji wywiadowczej? Z pewnością może on przekazywać tej amerykańsko-izraelskiej firmie istotne informacje na temat działalności polskiego rządu, zwłaszcza, że był on częstym wizytatorem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

KIDON – ŻYDOWSKI SZWADRON TAJNYCH ZABÓJCÓW.

Każdy, kto (…) przewodzi jakiemuś ugrupowaniu terrorystycznemu, już wie, że immunitetu nie ma. Każdego mamy na celowniku – powiedział w 2004 r. przedstawiciel izraelskiego rządu. Nie była to deklaracja bez pokrycia. Słowa te padły tuż po zabójstwie duchowego przywódcy Hamasu, szejka Ahmeda Jassina.

W strukturach żydowskich służb specjalnych istnieje specjalna grupa zajmująca się fizyczną likwidacją wrogów Izraela. Nazywa się ją „Kidon”, co po hebrajsku znaczy „bagnet”. Powstanie oddziału było konsekwencją masakry żydowskich sportowców w Monachium w 1972 r. Rząd Izraela zadecydował wówczas o utworzeniu Komitetu X. Miał on unicestwić wszystkich terrorystów związanych z zamachem. Operacja otrzymała kryptonim „Gniew Boga”.

Żydowscy agenci chyba jako jedyni na świecie szczycą się tym, że mogą w majestacie prawa pozbawiać życia wrogów swojego państwa. Meir Amit, jeden z dyrektorów Mosadu, tak zwracał się do swoich podwładnych:

"Mosad przypomina kata lub lekarza, który robi skazańcom śmiertelny zastrzyk. Wszystkie wasze działania mają poparcie władzy państwa Izrael. Kiedy zabijacie, nie łamiecie prawa. Wykonujecie jedynie wyrok zatwierdzony przez urzędującego premiera. Służby specjalne raczej nie ujawniają swoich sekretów, zwłaszcza gdy chodzi o jednostkę tego typu. Nie jest  jasne, czy egzekutorzy podlegają wyłącznie tej agencji, czy działają również na korzyść pozostałych służb.

Mają do dyspozycji laboratorium trucizn, zamkniętych w fiolkach. Mają długie i krótkie noże oraz fortepianową strunę do uduszenia ofiary. Mają materiały wybuchowe nie większe niż pastylki na ból gardła, które są w stanie rozsadzić głowę na strzępy. Do tego dochodzą pistolety i karabiny snajperskie".

O tym, że opis ten może być bliski prawdzie, świadczą ujawnione operacje likwidacyjne. Zarówno te zakończone sukcesem, jak i spektakularne wpadki.

OSTATNIE CHWILE „INŻYNIERA”.

Jahia Ajasz zwany „Inżynierem” był czołowym palestyńskim konstruktorem bomb. Z jego usług korzystał zarówno Hamas, jak i syryjski Islamski Dżihad. Szybko znalazł się na celowniku żydowskich służb bezpieczeństwa. Za jego neutralizację odpowiedzialny był kontrwywiad cywilny, czyli Szabak.

Izraelskim agentom bardzo trudno było podejść swą ofiarę. Ajasz miał świetnie zamaskowaną kryjówkę gdzieś na Zachodnim Brzegu Jordanu. Dodatkowo strzegli go uzbrojeni ochroniarze, a on sam był niezwykle ostrożny.

Żydzi zwerbowali do współpracy Palestyńczyka, który był krewnym bliskiego przyjaciela Ajaszy, Osamy Hamada. Udało mu się dostarczyć do domu Hamada telefon komórkowy będący cały czas na podsłuchu Szabaku.

5 stycznia 1996 r. Ajasz odwiedził Hamada. Kiedy jak zwykle zadzwonił do domu z informacją, że dotarł bezpiecznie do kolegi, funkcjonariusze Szabaku zidentyfikowali jego głos. To wystarczyło. Jak pisze Artur Górski:

"Jeżeli ktoś myśli, że „pluskwa” w telefonie miała pomóc w zlokalizowaniu „Inżyniera”, to się srogo myli. Pracowników kontrwywiadu nie interesowało to, w jakim miejscu na ziemi znajduje się ich cel – ważne, żeby trzymał telefon przy uchu.

Został w nim bowiem także ukryty (…) ładunek wybuchowy. To miała być egzekucja symboliczna: genialny konstruktor bomb ginie w wyniku eksplozji.

Po kilku sekundach od potwierdzenia, że głos w słuchawce rzeczywiście należy do Ajaszy, Inżynier został pozbawiony głowy" (…).

MISJA W AMMANIE

31 lipca 1997 r. na bazarze w Jerozolimie wysadziło się w powietrze dwóch członków Hamasu. Zginęło 15 osób, a 150 zostało rannych. Z kolei we wrześniu, w Ammanie, stolicy Jordanii, w wyniku zamachu tego samego ugrupowania rannych zostało dwóch funkcjonariuszy ochrony izraelskiej ambasady.

OSTATNIE WYDARZENIA W POLSCE MOGĄ PRZERODZIĆ SIĘ W DRAMAT NARODOWY.

Ambasador Izraela Anna Azari w radiu RMF FM tłumaczyła, dlaczego poruszyła temat ustawy o IPN podczas uroczystości w Auschwitz. – Ta burza zaczęła się w Izraelu. Mówiłam, bo musiałam. Miałam coś innego do powiedzenia, ale w Izraelu już była decyzja premiera – wyjaśniła dyplomatka.

Anna Azari oczywiście jest umocowana w Polsce przez Mosad.

Po oświęcimskim skandalu powinna być wydalona natychmiast z Polski, jako „persona non grata” Premier Mateusz Morawiecki nie podjął takiej decyzji, narażając Polskę na dalsze działania obcej agentury. Koalicja PO – PSL poprzez Michała Kamińskiego i Ewę Kopacz dala wyraźny sygnał współpracy z obcymi agenturami. Jako cel obalić rząd i PiS.

Bulwersuje „ustawa 447” parlamentu USA mająca w zarodku zniszczenie Polski, o czym pisałem w artykule  „TEGO ŻYDZI CHCĄ OD POLSKI – LASY, FABRYKI, NAWET BILION ZŁOTYCH”.

Polsko ! Opamiętaj się! Najlepszą obroną jest atak! Reakcje polityków rządu są dyplomatyczne, a nie obronne.

Dyplomacją niczego nie wskóramy, narażając Polskę na niebezpieczeństwo „nie damy guzika” marszałka Rydza Śmigłego.

Historia zatacza koło. Jestem jej świadkiem!!! Z antysemityzmem i "Przedsiębiorstwem Holokaust" w tle.

ŻYDZI CHCĄ OD POLSKI ZWROTU WAWELU

https://wzzw.wordpress.com/2014/01/21/zydzi-chca-zwrotu-zamku-na-wawelu-%E2%98%9A%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99%E2%97%99/

Dokumenty, źródła, cytaty:

https://ciekawostkihistoryczne.pl/2015/12/20/izraelski-wywiad-jest-smiertelnie-niebezpieczny-mamy-na-to-7-dowodow/#2

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/doradca-premier-ewy-kopacz-agentem-izraelskiego-wywiadu

(link is external)

https://telewizjarepublika.pl/michal-kaminski-ekspertem-izraelskiej-firmy-wywiadowczej,16480.html

(link is external)

https://www3.danhotels.com/JerusalemHotels/KingDavidJerusalemHotel

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamach_na_hotel_King_David_w_Jerozolimie

http://wyborcza.pl/alehistoria/1,121681,17006398,Bomba_premiera_Begina.html

https://zmianynaziemi.pl/bezcenzury/doradca-premier-ewy-kopacz-agentem-izraelskiego-wywiadu

https://www.salon24.pl/u/aleszum/663121,doradca-ewy-kopacz-michal-kaminski-agentem-wywiadu-izraela

http://kontrowersje.net/wicepremier_misio_tajna_fucha_misia_kami_skiego

https://telewizjarepublika.pl/temat/izraelska-firma-wywiadowcza/9448/1