Życia mego jesteś hymnem
Nadstolico ziemskich imion
Ponad pragnień myśli lotną
Rzeźbą niebios wielokrotną
Wzbijasz ponad ptak obłoki
Stąpasz dumnie tkając kroki
Zbliżasz się do widnokręgu
Zorzo ranka tęczy wstęgo
Zgłoską swa przekraczasz maje
Zmierzasz ośmiokrotnym cudem
Srebra blaskiem złota strugą
Cienie w blaski blaski w cienie
Życia swego tajemnico
Zwiewna koro nad żywicą
Tryskasz kaskad swych obliczem
Sobą cały świat przemienisz
Nie bądź Niobe mej jesieni