Cóż chce udowodnić
Swoim starczym wierszem
Wojciech wyśmienity
Niestety przepity
Cóż na stare lata
Ptasi móżdżek bywa
Kłębkiem zespolonym
I wódy i piwa
Wieść też niesie z dala
Wojtek od macochy
Nauczył zaprawiać
Swoją wódą prochy
Od córki Agaty
Niech mnie Bóg zachowa
Opowiada wszędzie
Że rodem ze Lwowa
A to taka prawda
Jak w koszyku woda
A panna Agata
Wcale już nie młoda
Wojciech jak to tata
Swoją córę chwali
A córeczkę z wizji
Za starość wylali
I Wojciech z Wałęsą
Nową Polskę chwali
Razem z Bydłoszewskim
Chce znów być na fali
Próbuje szmoncesem
Ale nie wychodzi
Z bałaku też nici
Alzheimer się rodzi
Przeminęło z wiatrem
Niech Wojtuś zaśpiewa
Z Agatką zapłaczą
Polska nas olewa
Najlepiej mu będzie
Mieć przy sobie Kutza
Razem z Palikotem
Robić za przygłupa
Szymborską z Młynarskim
Dawajcie na słupy
Razem zaśpiewajcie
Że PIS jest do dupy
Na ten koncert przyjdą
Tłumy na bosaka
I mordy wam zbiją
Bo Polska jest taka
Nie trzeźwieje Wojciech
Starzeje Agata
Kukuryku głupi pryku
Tra ta tata tata
Na tym miałem skończyć
Ale myśl nie daje
Może stary Wojtku
Podrapiesz mnie w jaje
Wojtusiowy wierszyk
Czytam z własną szkodą
Miałem go przed sobą
Teraz mam za sobą
Oszczędności wiele
Przez wierszyk ten owy
Zastępuje prima
Papier klozetowy
Czerwony berecik
Z królików żakiecik
Młynarskiego wspiera
Wciąż Julia Pitera
I piskliwym głosem
Robi za pajaca
Pod Wojtkiem się kładzie
Gdy Wojtek ma kaca
I już nie odróżnia
Co WSI a co wisi
Impotencja mózgu
W autorze się kisi
Może więc zastrzelą
Z niesiołem kaczora
I flaki Platformie
Podadzą do stoła
A rozumku nisza
I wierszy tych kupę
Mogą Sakiewicza
Pocałować w dupę
Może Michnikowski
Już patrzę przez lupę
Pocałujta mnie z Chlebowskim
Za ten wierszyk w dupę
Wpadła mi do głowy
Pewna myśl wesoła
Wierszyk ten zrozumie
Tylko Wiesław Gołas
Nie trzeźwieje Wojciech
Starzeje Agata
Kukuryku głupi pryku
Tra ta tata tata
Aleksander Szumański