foto1
Kraków - Sukiennice
foto1
Lwów - Wzgórza Wuleckie
foto1
Kraków - widok Wawelu od strony Wisły
foto1
Lwów - widok z Kopca Unii Lubelskiej
foto1
Lwów - panorama
Aleksander Szumański, rocznik 1931. Urodzony we Lwowie. Ojciec docent medycyny zamordowany przez hitlerowców w akcji Nachtigall we Lwowie, matka filolog polski. Debiut wierszem w 1941 roku w Radiu Lwów. Ukończony Wydział Budownictwa Lądowego Politechniki Krakowskiej. Dyplom mgr inż. budownictwa lądowego. Dziennikarz, publicysta światowej prasy polonijnej, zatrudniony w chicagowskim "Kurierze Codziennym". Czytaj więcej

Aleksander Szumanski

Lwowianin czasowo mieszkający w Krakowie

 

PATOLOGIA NIENAWIŚCI ŻYDOWSKI "HISTORYK" JAN TOMASZ GROSS PONOWNIE SZKALUJE POLSKĘ, POLAKÓW I POLSKOŚĆ

"POLACY ZABILI WIĘCEJ ŻYDÓW NIŻ NIEMCÓW"

Jan Tomasz Gross ostro o Polakach. "Faktycznie zabili w czasie wojny więcej Żydów niż Niemców

".Jan Tomasz Gross ostro zaatakował Polaków, pisząc m. in., że "w czasie II Wojny Światowej" zabili więcej Żydów niż Niemców. Oskarżenia padły w kontekście zarzutów o brak solidarności w związku z falą uchodźców i imigrantów, docierających do Europy.Autor grafomańskich ahistorycznych książek "Sąsiedzi", "Strach", "Złote żniwa", traktujący w "Sąsiadach" mord w Jedwabnem, rzekomo popełniony przez Polaków, co jest oszustwem historii,  w tekście napisanym dla Project Syndicate, twierdzi, że "mroczne oblicze" Wschodniej Europy nie jest niczym nowym.

Polska edycja serwisu już zapowiedziała, że nie zamierza publikować tekstu Grossa.

                                                  - PAP/Grzegorz Jakubowski

W tekście dla Project Syndicate, opublikowanym przez internetowe wydanie niemieckiego dziennika "Die Welt", Gross pisze, że kraje Wschodniej Europy, łącznie z Polską, oblały test na solidarność w związku z napływem uchodźców i imigrantów z Bliskiego Wschodu.

"Okazały się nietolerancyjne, nieliberalne, ksenofobiczne i niezdolne do pamięci o duchu solidarności, który przyniósł im wolność ćwierć wieku temu" - pisze autor.

Gross nie kryje zdziwienia, że te same kraje, które będąc za żelazną kurtyną, marzyły o powrocie do Europy, dziś odmawiają do niej wstępu innym ludziom w potrzebie.

Jego zdaniem Wschodnia Europa zyskała na "gigantycznych finansowych transferach", a teraz jest "niechętna, by w jakikolwiek sposób przyczynić się do rozwiązania największego kryzysu uchodźczego w Europie od czasu II wojny światowej".

"POLACY ZABILI WIĘCEJ ŻYDÓW NIŻ NIEMCÓW"

Przechodząc do Polski, Gross podkreśla, że nastawienie społeczeństwa jest do tego stopnia wrogie, że internetowe wydanie największego dziennika w Polsce ("Gazety Wyborczej") zablokowało możliwość dodawania opinii pod artykułami o uchodźcach, z uwagi na wulgarne komentarze.

"Historyk" przypomina o tym, że tuż po wojnie około ćwierć miliona Żydów, którzy wrócili do swoich dawnych ojczyzn (Polski, Węgier, Słowacji i Rumunii), znów z nich uciekło przed pogromami i antysemityzmem - tym razem do Niemiec.

Gross uważa, że sytuacja dzisiejszych uchodźców jest podobna - znów muszą uciekać do Niemiec przed wojną i nienawiścią Wschodniej Europy.

Zdaniem Grossa, "mroczne oblicze" tej części Starego Kontynentu dało o sobie znać jeszcze w czasie II wojny światowej.

"Polacy, którzy zasłużenie są dumni z oporu ich społeczeństwa wobec nazistów, faktycznie zabili w czasie wojny więcej Żydów niż Niemców" - pisze ostro Gross i dodaje, że choć katolicy byli ofiarami nazistowskiej okupacji, to "nie znajdowali w sobie zbyt wiele współczucia dla losu ostatecznych ofiar nazizmu".

"Europa Wschodnia nie pogodziła się z morderczą przeszłością"

POLACY SPRAWIEDLIWI WŚRÓD NARODÓW ŚWIATA

Gross przytacza wprawdzie, że w gronie Sprawiedliwych wśród Narodów Świata najwięcej jest Polaków, ale ocenia, że wynika to z faktu, że w przedwojennej Polsce żyło najwięcej Żydów w Europie.

Autor ocenia także, że ich zachowanie było niezgodne z ówczesnymi normami społecznymi, a po wojnie woleli ukrywać swoje bohaterstwo w obawie przed sąsiadami, którzy mogliby niechętnie spoglądać na nich z powodu ratowania Żydów.

Gross podkreśla, że Holokaust był doświadczeniem całej Europy i każdy z narodów w pewnym stopniu uczestniczył w nazistowskiej próbie zagładzenia narodu żydowskiego. Jego zdaniem powojenna denazyfikacja sprawiła, że Niemcy skutecznie zmierzyli się ze swoją "morderczą przeszłością". "Wschodnia Europa, dla porównania, jeszcze nie pogodziła się ze swoją morderczą przeszłością. Tylko gdy tego dokona, jej obywatele będą w stanie dostrzec swój obowiązek ratowania tych, którzy uciekają sprzed oblicza zła" - podsumowuje autor.

POLSKA EDYCJA NIE PUBLIKUJE GROSSA

Kontrowersyjny tekst Jana Tomasza Grossa nie pojawi się w polskiej odsłonie serwisu Project Syndicate.

- Nie planujemy publikacji tego artykułu - mówił w rozmowie z WP Michał Kobosko, redaktor naczelny polskiej edycji.

- Uznaliśmy, że prof. Gross przekroczył granice swobody publicystycznej i zawarł w tekście szereg tez, których na podstawie treści w nim zawartych nie da się ocenić pod kątem umocowania w faktach - dodaje.

W oświadczeniu na swoim profilu w serwisie Facebook, Michał Kobosko uściślił, że chodzi w szczególności o tezę, jakoby Polacy w czasie wojny zabili więcej Żydów niż Niemców. "Autor nie zaproponował cienia dowodu, który uwiarygodniłby tę dość szokującą tezę" - pisze Kobosko.

Redaktor naczelny Project Syndicate Polska ujawnił, że rozmawiał z kolegami z amerykańskiego wydania przed publikacją tekstu i już wtedy zaznaczył, że artykuł nie pojawi się na polskiej witrynie.

- Powiedziałem jasno, że tekst musiałby być rozbudowany o informacje źródłowe, które w jakikolwiek sposób uprawdopodobniałyby tezy prof. Grossa - mówi.

Kobosko zaznaczył, że nie ma żadnego wpływu na publikacje amerykańskiej edycji, ale próbował wytłumaczyć redaktorom z USA problem.

- Wyjaśniłem kolegom, dlaczego ten tekst może być szkodliwy, nie tylko z punktu widzenia polskiego interesu, ale także prawdy historycznej oraz emocji, które w tej chwili towarzyszą kryzysowi uchodźców w Europie.

Porównywanie sytuacji teraźniejszej z okupacją wojenną i zestawianie losów ludności żydowskiej, m. in. na ziemiach polskich, z losami uchodźców jest przekroczeniem granicy i stawianiem Polski w niezasłużenie złym świetle - ocenił Michał Kobosko w rozmowie z WP.

Tekst ukazał się w "Warszawskiej Gazecie" w 2015 r.