KORPUS OCHRONY POGRANICZA (KOP)

Jerzy Korzeń - do druku podał Aleksander Szumański Kresowy Serwis Informacyjny specjalnie dla "Kurier" Chicago

Korpus Ochrony Pogranicza, KOP – formacja wojskowa czasu pokoju utworzona w 1924 do ochrony wschodniej granicy II Rzeczypospolitej przed penetracją agentów, terrorystów i zwartych uzbrojonych oddziałów dywersyjnych przerzucanych przez sowieckie służby specjalne z terenu ZSRR na terytorium II Rzeczypospolitej Polskiej. W czasie stanu wojny funkcja KOP miała dobiec końca, a jego jednostki miały zgodnie z planem mobilizacyjnym zasilić oddziały i pododdziały Wojska Polskiego w linii.


Wkrótce po podpisaniu traktatu ryskiego w marcu 1921 roku po zakończonej zwycięsko wojnie z bolszewikami 1919 – 1920, władze sowieckie rozpoczęły kampanię odrzucania uznania ustalonej traktatem granicy z Polską. W tym celu w pierwszych latach powojennych zaczęto w Związku Sowieckim potajemnie organizować i szkolić terrorystyczne bandy, składające się z Białorusinów i Ukraińców zamieszkałych po obu stronach granicy. Zakrojona na szeroka skalę akcja dywersyjna prowadzona w sposób zorganizowany, oraz grasujący bezkarnie pospolity bandytyzm białoruskich i ukraińskich, a czasem także i litewskich mniejszości narodowych zamieszkujących obszary przygraniczne, stworzyły niezwykle niebezpieczny stan zagrożenia, którego słabe siły policyjne nie mogły opanować.
Po licznych aresztowaniach w latach 1922 – 23 bandytyzm ten nieco przycichł, ale już w roku następnym szczególnie aktywna w terroryzowaniu ludności okazała się tzw. „Ukraińska Organizacja Wojskowa”. Palono polskie domy i całe zagrody, rabowano mienie , grabiono dobytek, mordowano Polaków. Ustawiczne naruszanie granicy, coraz śmielsze głębokie wnikanie zorganizowanych wrogich band z terytorium Rosji i Litwy w tereny już nie tylko pogranicza, ale i przygranicznych powiatów i województw, brak możliwości spokojnej pracy, niepewność życia mieszkańców, oaz bezsilność organów państwowych – spowodowały powszechny ferment i najwyższe zagrożenie na całym obszarze Kresów Południowo – Wschodnich.
Zagrożenie to doszło do szczytu w roku 1924, kiedy z terytorium Rosji liczący około stu uzbrojonych ludzi oddział pod dowództwem oficera Armii Czerwonej przekroczył granicę i w nocy z ¾ sierpnia 1924 roku zaatakował miejscowość Stołpce w województwie nowogródzkim. Bandyci opanowali miasteczko, splądrowali liczne sklepy i domy, a przed wycofaniem zniszczyli posterunek policji i stację kolejową, rabując dobytek i mordując kilkunastu mieszkańców – Polaków.
Po wydarzeniach w Stołpcach, oraz wobec całkowitej bierności władz sowieckich i litewskich, popierających wręcz potajemnie dywersję i terroryzm na wschodnich terenach Rzeczypospolitej, rząd polski postanowił utworzyć specjalną formację wojskową dla opanowania sytuacji. Formacji tej nadano nazwę Korpusu Ochrony Pogranicza – KOP, podporządkowując ją Ministerstwu Spraw Wewnętrznych.
Zadaniem korpusu było spacyfikowanie całej wschodniej granicy państwa, zlikwidowanie wszelkich zagrożeń i wrogich wobec państwa polskiego działań, zapewnienie miejscowej ludności opieki i spokoju, oraz ugruntowanie pełnego stanu bezpieczeństwa publicznego. Obszar przygraniczny został podzielony na trzy strefy:
droga graniczna – do 15 m. szerokości od linii granicznej,
strefa nadgraniczna – od 1 do 6 km. szerokości, oraz
pas graniczny do 30 km. Szerokości w głąb kraju.
Organizację korpusu powierzono gen. dyw. Henrykowi Minkiewiczowi, który był równocześnie pierwszym dowódcą KOP / 1924 – 1929 /. Kolejno dowódcami byli:
gen. bryg. Stanisław Tassaro / 1929 – 1930 /,
gen. bryg. Jan Truszewski / 1930 – VIII. 1939 /, i od 31 sierpnia 1939 roku
gen. bryg. Wilhelm Orlik – Rückemann.
Pierwsze trzy brygady KOP już w listopadzie 1924 roku objęły najbardziej zagrożone wojewódzkie odcinki graniczne – wołyński, nowogrodzki i wileński, a w dalszej kolejności - tarnopolski, całe Polesie, granice z Litwą, Łotwą, Prusami Wschodnimi w rejonie Suwałk i Rumii. Korpus składał się z wyborowych jednostek o pełnych stanach osobowych. Kontyngent żołnierzy służby czynnej był specjalnie dobierany, głównie z województw zachodnich. Wkrótce też widoczne były wyjątkowo pozytywne rezultaty wytężonej i zarazem niebezpiecznej dla żołnierzy KOP działalności. Nie tylko bowiem uniemożliwione zostały wszelkie dalsze próby naruszania granicy z zewnątrz, nie tylko stłumione i opanowane wrogie dla państwa i groźne dla ludności wystąpienia ukraińskich, białoruskich i litewskich band dywersyjnych, ale przede wszystkim wprowadzone zostały na całym obszarze – spokój, ład i pełne poszanowanie prawa.
Wojenne działania KOP były zależne od kierunku zagrożenia i rozwoju sytuacji na froncie . W wypadku wojny na wschodzie korpus miał pełnić rolę pierwszego rzutu osłony walczącej armii. Nie przewidywano bowiem użycia korpusu w całości, jako formacji bojowej. W wypadku wojny na zachodzie kraju, KOP miał wystawić pełne wielkie jednostki bojowe, oraz inne oddziały pomocnicze, po czym korpus miał się częściowo odtworzyć i nadal pełnić służbę na wschodniej granicy.
W 1939 roku KOP zmobilizował trzy pełne brygady górskie, dwie pełne rezerwowe dywizje piechoty / 35 i 38 /, dalsze dwie / 33 i 36 /, dywizje rezerwowe piechoty o niepełnych stanach osobowych, oraz kilka innych mniejszych oddziałów pomocniczych.
Wszystkie te siły zostały przerzucone na front zachodni. Na granicy wschodniej pozostały jedynie osłabione i niepełne jednostki korpusu, odtworzone głównie z rezerwistów i poborowych. Nie dysponowały one dlatego tym samym wysokim poziomem uzbrojenia, wyszkolenia i spoistości, jaki prezentowały jednostki KOP przerzucone do walki z Niemcami. Rozlokowane w nadgranicznych stanicach od Dźwiny po Dniestr, na odcinku długiej, liczącej 1412 granicy z sowietami, w sile zaledwie 24 batalionów piechoty, 2 batalionów fortecznych, oraz 7 szwadronów i 1 dywizjonu kawalerii, zaatakowane 17 września 1939 roku przez liczącą blisko milion żołnierzy armię sowiecką – stawiały zacięty opór, broniąc polskiej granicy państwowej w walkach trwających do 1 października 1939 roku, spotkały się dlatego ze szczególną bezwzględnością sowieckiego agresora. Rannych żołnierzy dobijano, albo umierali oni z zadanych ran bez pomocy lekarskiej, a wziętych do niewoli oficerów i szeregowych mordowano bestialsko na miejscu.. Podobny los spotkał żołnierzy i oficerów korpusu więzionych później w Ostaszkowie. Wiosną 1940 roku wszyscy zostali wymordowani przez NKWD.
Z rąk sowieckich oprawców zginął również w Katyniu Henryk Minkiewicz, generał w stanie spoczynku,organizator i pierwszy dowódca KORPUSU OCHRONY POGRANICZA.

 Jerzy Korzeń "Towarzystwo Pamięci Narodowej im. Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego