IDĄ PANNY

 

Długim sznurem

A z pannami  emogórek

Gdy pociągniesz ją za sznurek

To pojawia się mężukek

 

A te panny są pannami

Wieczornymi porankami

Każda chciałaby kurskiego

Lub innego pieprzonego

 

Emogórek taka panna

Jak millera stara wanna

A mężulek już w areszcie

Za milionów tysiąc dwieście

 

Emogórek to prawica

Choć lewica jej przyświca

I nie będzie to od rzeczy

Jak zesmrodzi się w dorzeczy

 

I z pannami długim sznurem

Wali za prezydenturą

Wówczas znowu jej się uda

Postkomuna i obłuda.

 

                   Aleksander Szumański w dedykacji postkomunie