IMPERATYW MORALNY DONALDA TUSKA Z MAŁGOŚKĄ W TLE

 

"Józef, dziadek Donalda Tuska, był oficerem SS i miał brać udział w zbrodniach nazistowskich" – napisał czeski portal internetowy stalo-se.cz. Słowa te padły w tekście opublikowanym z okazji rocznicy wybuchu II Wojny Światowej, w którym pojawiła się także informacja o wyborze Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Podobne doniesienia pojawiły się wcześniej w rosyjskich mediach - gazieta.ru.

Jest to oczywiście bezczelne łgarstwo, zapewnił przewodniczący Rady Europy w czasie swojego publicznego wypróżnienia w Brukseli.

Owa wypowiedź zapewniła mu przychylność tow. Franca Timmermasa, który natychmiast dostarczył Tuskowi niezbędny papier. Papier jednak okazał się zbędny, ponieważ Tusk miał obstrukcję. Franca Timmermans z kolei wyraził się bardzo przychylnie  o polskiej racji stanu w taki sposób, iż zaważyło to z kolei na przychylności Donalda Tuska, powiedział bowiem:

"Zmiany w systemie sprawiedliwości znoszą niezależność sądów w Polsce i pogłębiają zagrożenie dla rządów prawa - oświadczył wiceszef KE Franca Timmermans, zapowiadając, że w przyszłym tygodniu KE przygotuje procedurę o naruszenia prawa wobec naszego kraju".

Donald Tusk w porozumieniu z Małgośką, byłą główną towarzyszką Sądu Najwyższego wystąpił do prezydenta Polski o przyjęcie tej pary w Belwederze, motywując to definicją własną "polskość to nienormalność". Wystąpienie Donalda Tuska poparł Grzegorz Schetyna proponując dodanie do duetu Tusk - Małgośka, Ewy Kopacz z definicją "Panie prezydencie na metr w głąb". Zaproponował też kontynuację "Akcji widelec" z miażdżeniem jaj z imperatywem moralnym Tuska w tle.

Wczoraj , a właściwie dzisiaj oglądałem w telewizji obrady Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Wszystko byłoby niegodne najmniejszej wzmianki, gdyby nie fatalne zachowanie prowokatorów z pewnej partii, która podobno posiada większość parlamentarną i może sobie na wszystko pozwalać, nawet na łamanie praw człowieka, wypieprzając Małogośkę z Sądu Kasacyjnego Praw Człowieka ubiegającą się o następną korupcję. Za przykład dla większości parlamentarnej posłużyła afera korupcyjna  w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie i HGW z kamienicą przy ul. Noakowskiego 16 w Warszawie. Obecnie rządzący postanowili nie wsadzać HGW do pierdla i zaproponować jej coś za coś. Kamienice przy ul. Noakowskiego 16 i 200 pozostałych przekazać partii rządzącej, a HGW będzie dożywotnio prezydentem Warszawy.

W czasie obrad Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka panował spokój z równowagą chwiejną. Obradujący posłowie z tzw. opozycji w chwale dla PiS odśpiewali Międzynarodówkę na zmianę z Hymnem polskim. W czasie śpiewów bezczelni prowadzący obrady łapali samolociki i kulki papierowe sporządzone z 1500 poprawek do uchwały o wypieprzeniu Małgośki et consortes.

W całej zawierusze z kulkami i samolotami brała udział niezawodna Straż Marszałkowska.

 

                                                    Niezależny obserwator