Piszę wiersze nolens volens
Patrząc w puste kartki swoje
Może zwykłym długopisem
Taki prosty wiersz napiszę


 Może myśli mnie zawiodą
Nad płynącą suchą wodę
I zwyczajnym długopisem
O przerębli wiersz napisz

Może myśli nieskończone
Lekkomyślnie porzucone
W wiersz sie zmienią egzotyczny
Wpół mistyczny wpół liryczny

I w poezji pierwszym rzędzie
Złotą nicią się uprzędzie
Czterolistną koniczyną
I pachnącą w niej maliną

A w niedzielę w kwietnej trawie
Wierszem pomnik ci postawię
I zwycięstwu na ochotę
Mą poezją cię oplotę

I kościelną główną nawą
Soku zieleń ścisnę trawą
W moje oczy wytęsknione
Kiedy wezmę cię za żonę

Wtedy znowu wiersz napiszę
Lecz już złotym długopisem
I zapełnię kartki swoje
Tylko tobą nolens volens