|
||||||||||||||||||||||||
|
||||||||||||||||||||||||
|
|
||||||||||||||||||||||||
|
||||||||||||||||||||||||
|
|
Spostrzegłem cię w oddali
Z naręczem śpiewu wiosny
Owal księżyca blady
I dumne szumem sosny
Słodziusieńki bumbunierki
Pienkne panny kwiatów mowa
A to wszystko jest ze Lwowa
Popatrz z góry na Łyczaków
Tam jest smak pachnących maków
A frajery z Kleparowa
Przecież także są ze Lwowa
Lwowska piosenka
To lwowska piosenka
Tak dzwoni, tak dzwoni
A sercu gdy bliska
Pulsuje u skroni
Wędruje wieczorem
I wstaje zaraniem
I cieszy raduje
I zmienia się w łkanie
To ona tak bliska
I równie daleka
To zmienia się w kamień
I ból na nią czeka
To znowu radosna
I śmieszna w powiciu
Lecz dumna ojczyzną
Gdy mówi o życiu