Prawie się udało, czyli polski sprzęt wojskowy, który nigdy nie wszedł do  służby | Gadżetomania.pl

BRYTYJCZYCY ŚWIĘTUJĄC ZWYCIĘSTWO  - PONIŻYLI POLSKICH LOTNIKÓW

 Polacy walczyli niemal na wszystkich frontach II Wojny Światowej, odgrywając w niej niejednokrotnie ważną militarną rolę. A jak za przelaną krew wynagradzano żołnierza Polskiego?

Każdego roku, w wielu państwach świętuje się kolejne rocznice zakończenia II Wojny Światowej, organizowane są parady zwycięstwa np. w Moskwie, przypomina się wówczas o tych, co ginęli w walce z faszyzmem i zniewoleniem. Wspomina się o tych, którzy poświęcali swoje życie dla ojczyzny. W krajach zachodnich np. w Wielkiej Brytanii, Francji czy Holandii przypomina się słynne bitwy oraz zwycięstwa nad Niemcami .

Żołnierz Polski bił się i przelewał swoją krew niemal na wszystkich frontach wschodniego i zachodniego teatru działań militarnych. Bił się u boku żołnierzy Brytyjskich, Rosyjskich oraz innych narodów uczestniczących w II Wojnie Światowej. Ale czy danina krwi polskiej przelana na zachodzie była choćby dostrzegana przez mocarstwa, które podjęły walkę z hitlerowskim najeźdźcą? Czy podziękowano tym którzy walczyli w obronie Brytyjskiego nieba i na piaskach pustyni, tych którzy ginęli pod Tobrukiem? Jak sami Brytyjczycy podziękowali Polskiemu żołnierzowi?

 Tego dnia, 75 lat temu...Parada Zwycięstwa w Anglii, 8 czerwca 1946 rok.

"Właśnie umilkły oklaski po tym, jak ostatnie szeregi przemaszerowały przed trybuną honorową, na której stała para królewska z dziećmi, członkowie rządu i najwyżsi dostojnicy państwa. Tłum odprowadził je wzrokiem i zaczął powoli rzednąć.

Nagle z góry dobiegł warkot silnika. Wszyscy zadarli głowy. Na wysokości kilkuset metrów leciał samotny Hurricane. Za nim w równych formacjach leciało kilkadziesiąt Spitfire’ów. Potem z głośnym buczeniem przeleciały bombowce.Tłum ponownie wybuchnął radosną wrzawą.W połowie The Mall, niedaleko trybuny stał młody mężczyzna ubrany w zniszczony battledress. Jako jedyny nie miał uśmiechu na twarzy, co wyróżniało go wśród tłumu. Stał z tyłu i palił papierosa.

- A pan dlaczego dzisiaj taki smutny? – zagadnęła go starsza kobieta trzymająca za rękę małą dziewczynkę.Mężczyzna nic nie odpowiedział. Rzucił niedopałek na ziemię, przydepnął go i poszedł w stronę najbliższego pubu."

 Mężczyzną tym był podpułkownik pilot Witold Urbanowicz, as myśliwski, dowódca Dywizjonu 303, który podczas bitwy o Anglię wsławił się najlepszą skutecznością, spośród całości RAF.

 Na paradzie zwycięstwa szli alianci, Australijczycy, Meksykanie, Etiopczycy,

Irańczycy, Hindusi, Sikhowie oraz wielu innych. Zabrakło Polaków.

Nie zaproszono generała Władysława Andersa i jego żołnierzy, ale zaproszono marionetkowy rząd PRL, który decyzją Stalina nie przybył.

 Dopiero w 2005 roku premier Wielkiej Brytanii przeprosił Polaków, oraz zaprosił weteranów do wzięcia udziału w paradzie.

PARADA ZWYCIĘSTWA BEZ POLSKIEGO ŻOŁNIERZA

8 czerwca 1946 roku w Londynie odbyła się wielka Parada Zwycięstwa, na którą to niestety nie zaproszono Polskiego żołnierza. Dlaczego tak się stało, dlaczego zapomniano o tych, bez których być może obrona brytyjskiego nieba inaczej by wyglądała niż pokazuje nam to dzisiaj historia? Dlaczego nie zaproszono tych, którzy ginęli w interesie korony brytyjskiej w Afryce, w konwojach morskich na Atlantyku chroniąc brytyjskie i inne statki handlowe? Tych, którzy jako pierwsi zatknęli sztandar na zdobytej twierdzy Monte Casino? Nie zaproszono żołnierza, który walczył wspólnie z Brytyjskim żołnierzem ginąc pod Arnheim i w wielu innych miejscach, w których żołnierz Polski bił się przelewając swoją krew.

8 maja 1945 r. król angielski Jerzy VI zwrócił się do prezydenta RP na uchodźstwie Władysława Raczkiewicza - „Narody brytyjski i polski wspólnie walczyli przeciw brutalnemu wrogowi w ciągu pięciu tragicznych lat. Dzielni polscy żołnierze, marynarze i lotnicy walczyli obok moich sił zbrojnych w wielu częściach świata, wszędzie uzyskując wysokie uznanie. W szczególności, my w tym kraju-z wdzięcznością wspominamy rolę odegraną przez polskich lotników w bitwie o Wielką Brytanię, którą cały świat uznaje za przełomowy moment w wojnie, jest moją najszczerszą nadzieją, że Polska uzyska nagrodę za całą jej odwagę i ofiarność..”

BRYTYJCZYCY NIE CHCIELI NARAŻAĆ SIĘ STALINOWI

Jak pokazała historia, Naród Polski po raz kolejny został poświęcony w imię celów polityki i wpływów na arenie międzynarodowej  dla innych i nie chodziło tylko o dokonane przez mocarstwa zwycięskie po 1945 roku, niekorzystnego podziału terytorialnego naszego kraju lecz o to ,że odmówiono złożenia podziękowania i hołdu Żołnierzowi Polskiemu.

W taki to oto sposób brytyjska polityka wobec Stalina nie chcąc „zadrażniać” i zaogniać relacji z sowiecką Rosją, która to uważała i uzurpowała sobie pełną dominację nad terytorium Polski, poniżyła w oczach świata bohaterskiego polskiego żołnierza walczącego na zachodzie.

Brytyjczycy uważali wówczas, że ewentualna obecność polskiego żołnierza na Paradzie Zwycięstwa mogłaby nie spodobać się Stalinowi. Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie w żaden sposób nie były powiązane z istniejącym wówczas

komunistycznym rządem w Polsce.

Polski Rząd na Uchodźstwie krytykował komunistyczne władze w kraju, nie uznając ich działania nie tylko w kraju ale i na arenie międzynarodowej.

Wiele kontrowersji w Wielkiej Brytanii wzbudziły jednak udział polskich żołnierzy w paradzie w Meksyku, sanitariuszy z Fidżi oraz parada Polskich Policjantów w Libanie.

Pomimo, iż Winston Churchill w parlamencie brytyjskim wyrażał żal, że żaden z oddziałów polskich nie został dopuszczony do Parady Zwycięstwa był jednak to żal na tzw. pokaz by nie tracić swojej politycznej popularności w kraju i nie drażnić Stalina.

Brytyjczycy zareagowali na fakt braku żołnierza polskiego na Paradzie Zwycięstwa różnie, cieszyli się oni wówczas zwycięstwem dokonanym głównie przez brytyjskich żołnierzy. Niektórzy politycy publicznie wyrażali żal, np. Harold Macmillan napisał do gen. Władysława Andersa, że 8 czerwca myślami będzie z żołnierzami II Korpusu, ale jego radość i duma Brytyjczyka z powodu wykluczenia Polaków z tej parady będzie jak pisał „ uczuciem smutku a nawet wstydu”.

Do dzisiaj ten „wstyd” i wstydliwy temat głównie dla Brytyjczyków nie został wyjaśniony, a Polski żołnierz oficjalnie nie został przeproszony, co budzi do dzisiaj niezadowolenie i wiele kontrowersji. Nie chodzi tutaj o wielką politykę a oddanie hołdu tym, którzy przelewali swoją krew nie tylko za własną ojczyznę.

I o takich faktach należy zawsze pamiętać.

 

 Źródło:

 

https://niepoprawni.pl/blog/tezeusz/brytyjczycy-swietujac-zwyciestwo-ponizyli-polskich-lotnikow