SŁOWO WSTĘPNE

 

NIEPODLEGŁOŚĆ,

HISTORIA,

PAMIĘĆ,

PRAWDA.

 

Tytuł książki "DROGA DO NIEPODLEGŁOŚCI Z BOHATERSTWEM ORLĄT LWOWSKICH"

LUB "DWA DIAMENTY POLSKIEGO ORĘŻA" TEKST WSTAWIĆ

 PUBLICYSTYKA społeczno - polityczna - kulturalna i historyczna.

 Internet - strona autorska Aleksander Szumański

http://aleksanderszumanski.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=1&Itemid=2

 Portale internetowe -

 Aleszum.blog - https://www.mpolska24.pl/blog/aleszumblog111111

 

http://www.rodaknet.com/rp_szumanski.htm

 

http://www.obiektywnie.com.pl/uzytkownicy/Aleszumm.html

 

http://www.fronda.pl/blogi/prawda-o-nobliscie,1961.html

 

http://aleszum.blog.pl/

 

http://blogmedia24.pl/blog/1438

 

http://niepoprawni.pl/blogi/aleszumm

 

http://3obieg.pl/author/Aleszuma

 

http://aleszum.salon24.pl/

 

http://blogpress.pl/blog/2486

 

http://aleszuma.neon24.pl/

 

https://warszawskagazeta.pl/polityka/itemlist/user/416-aleksanderszuma%C5%84ski

 

https://wzzw.wordpress.com/

 

http://www.radiownet.pl/republikanie/aleszum

 

https://wzzw.wordpress.com/?s=Szumański

 

Druk -"Lwowskie Spotkania, "Warszawska Gazeta", "Kurier Codzienny" Chicago, "Dziennik Związkowy" Chicago, "Głos Polski" Toronto,"Głos" Toronto "Wiadomości Polonijne" Johannesburg, "Dwukropek"  Cap Town, "Nasza Polska" Warszawa, "Nasz Dziennik" Warszawa, "Raptularz kulturalny" Dąbrowa Górnicza, "Cracovia Leopolis" Kraków, "Lwów i Kresy" Londyn, "Głos Kresowian" Warszawa, "Orzeł Biały" Lublin; "Wołanie z Wołynia" Łuck, "Radość wiary" Lwów, "Wołyń bliżej" Janów Lubelski, "Wici Polonijne" Tarnów - Warszawa;  lata 2001 - 2017.

 

Komunizm i faszyzm to ideologie, mające nieograniczoną ilość mutacji - jak na tkankę rakową przystało. Owe ideologie stanowią spoiwo z rasizmem, w tym z antypolonizmem i antysemityzmem.

Zło się przepoczwarza, ale złem zostaje.

"Tylko prawda jest ciekawa" - uważał Józef Mackiewicz. A prawda często boli i niemal nigdy nie rodzi się w inkubatorze. Bo tylko przyjęcie prawdy, choćby najtrudniejszej, najokrutniejszej  pozwala pójść dalej, a prawda potrzebuje oręża.

W prezentowanej publicystyce historycznej i społeczno - politycznej Autor bezwzględnie kieruje się prawdą. Jego publikacje kontrolują przeszłość."Kto kontroluje przeszłość, kontroluje przyszłość" - uważał brytyjski pisarz, myśliciel i filozof George Orwell.

Prawdą kierują się również inni autorzy, których teksty są pomieszczone. Przeglądając opracowania historyczne Autora, bo głownie na tych tekstach skupiona była moja uwaga; zauważyłem, iż niejednokrotnie ten sam temat nie posiada u innych autorów ( nie umieszczonych w książce)  historycznego wspólnego mianownika z opracowaniami autorskimi tego wydania, a u niektórych historyków kierowany jest fikcją historyczną, zasługującą tym samym na własną monografię, jako fenomen socjologiczny. Odzwierciedla to całą, niekiedy niezmiernie trudną prawdę historyczną w publikacjach Autora i w innych tekstach autorskich.

Rysuje się to wyraźnie w tekście Autora "Westerplatte historia prawdziwa". Powody są nietypowe, różne. Niewielu zawodowych historyków ma ochotę na zmierzenie się z mitem.

Słusznie Jan Piński napisał: "Nie chodzi nawet o to, że faktyczny przebieg obrony nie umniejsza bohaterstwa żołnierzy, tylko jeszcze bardziej pokazuje jakiego męstwa wymagało stawienie czoła znacznie liczniejszemu wrogowi. Historycy boją się pisać, iż major Henryk Sucharski 2 września 1939 roku chciał poddać składnicę". 

Aleksander Szumański pisze:

"(...) Obrona Westerplatte przez polskich żołnierzy stała się legendą kampanii wrześniowej.

Jesienią 1925 roku Polacy przejęli do własnego użytku teren Westerplatte - składnicy amunicji w porcie gdańskim. Zagrożenie ze strony niemieckiej spowodowało, iż załogę Składnicy wzmocniono do 182 ludzi. Dowództwo nad tym małym oddziałem objął mjr Henryk Sucharski. Obrońcy mieli do swojej dyspozycji niewielki obszar ziemi, na którym mogli się bronić... Początkowo placówka miała wytrzymać 12 godzin, aż do nadejścia wsparcia.

Taki był plan Naczelnego Dowództwa, który i tak uznawano za optymistyczny, wziąwszy pod uwagę nikłość załogi Westerplatte... Od 2 września na Westerplatte dowodził faktycznie kpt. Franciszek Dąbrowski, który będąc zastępcą Sucharskiego, zmienił go na stanowisku... Według niektórych relacji szlochający Sucharski prosił o poddanie Westerplatte.

Byłby to akt wyjątkowego defetyzmu w szeregach obrońców. Dąbrowski prawdopodobnie zagroził, że jeśli major nie przestanie namawiać żołnierzy do kapitulacji, rozkaże go aresztować.

Pomimo to Sucharski nadal pozostawał faktycznym dowódcą obrony, a co za tym idzie zwierzchnikiem Dąbrowskiego, który winien mu był posłuszeństwo, niezależnie od warunków bojowych.

Istnieją jednak relacje, które przekazują, iż Sucharski faktycznie na krótko znalazł się "pod kluczem", co miało być akcją co bardziej bojowo nastawionych obrońców Składnicy... ...Córka kapitana Franciszka Dąbrowskiego Elżbieta Dąbrowska – Hojka, zgromadziła wiele dowodów, że to kapitan Franciszek Dąbrowski we wrześniu 1939 roku dowodził obroną Westerplatte.

„Jest bardzo stara, najprawdopodobniej w stylu Księstwa Warszawskiego” – mówi - trzymając w ręce małą srebrną łyżeczkę – Elżbieta Hojka, córka kapitana Franciszka Dąbrowskiego.

Kiedyś była pozłacana, ale złoto już dawno się wytarło. W naszym domu pojawiła się dopiero po wojnie, wraz z całym kompletem łyżeczek, broszek, pierścionków i innych kosztowności.

Wszystkie należały do mojej babci wywiezionej na początku wojny „gdzieś” do Związku Radzieckiego. Dziadkowie mieszkali w Stanisławowie, byli tam jedną z najbardziej znanych rodzin wojskowych wyższej rangi.

W tym pięknym mieście polskich Kresów generałów można było policzyć na palcach jednej ręki i pewnie by tych palców jeszcze zostało. Dziadek Romuald, generał brygady okazale prezentował się „przy orderach”(...)".

Publikacje Aleksandra Szumańskiego poruszają tematy, które są albo mało znane, albo omijane przez co ostrożniejszych historyków. Zapewne w myśl błędnych zasad - niezmiernie groźnej - autocenzury, lub - prawda nie tu, nie teraz i nie w tej chwili.

Utarła się już nawet opinia o publicystyce Szumańskiego - odważna. To smutne, iż tak niektórzy uważają, iż tylko odważni autorzy piszą prawdę.

Na naszych wieloletnich, corocznych spotkaniach Światowego Forum Mediów Polonijnych Szumański nie prezentował swojej publicystyki. Najbliższa mu była poezja liryczna, miłosna. I ta twórczość wzbudzała wśród dziennikarzy polonijnych zwykle największe zainteresowanie. I słusznie w czasie jego tourne' w Stanach Zjednoczonych w 2001 roku obwołano go "królem poezji miłosnej".

Tematem tabu są również komunistyczne zbrodnie. 27 lat po śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki nie wiemy kto zlecił dokonanie mordu. Autor, jako korespondent światowej prasy polonijnej dotarł do źródeł tego dramatu, prezentując tekst:

"Nieznane, ukrywane i szokujące fakty dotyczące śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki".

 Warto w tym miejscu wspomnieć niepodważalne fakty historyczne w opracowaniu amerykańskiego historyka Richarda C. Lukasa "Zapomniany Holokaust" Polacy pod okupacją niemiecką 1939 - 1945, negowane przez całe zespoły historyków amerykańskich, uważających widocznie, iż nie istniało ludobójstwo obywateli polskich.

Doszło nawet do odebrania Richardowi C. Lukasowi nagród państwowych i szykanach w jego pracy uniwersyteckiej w USA.

Wywiad z Richardem C. Lukasem ukazał się w "Rzeczpospolitej", który Autor cytuje w tekście "Zapomniany polski Holokaust".

Odrębnym spojrzeniem objąłem szeroką publicystyczną tematykę żydowską w większości historyczną, związaną ze zbrodniami ludobójstwa na Polakach pochodzenia żydowskiego w czasie okupacji niemieckiej Polski. Szczególnie dramatyczną wymowę mają zbrodnie popełnione w gettach niemieckich utworzonych przez Niemców na terenach okupowanej Polski.

Autor za podstawowe źródła tych zbrodni przyjął absolutną prawdę historyczną zawartą m.in. w opracowaniach Emanuela Ringelbluma "Kronika warszawskiego getta", Hannah Arendt "Eichmann w Jerozolimie" w opracowaniach b. dyrektorów Żydowskiego Instytutu Historycznego oraz w literaturze faktu jak "Zagłada Żydów lwowskich" Jakuba Honigsmana, "Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego", "Kryptonim "Źegota" Marka Arczyńskiego i Wiesława Balceraka, "Marek Edelman. Życie. Po prostu" Witolda Beresia i Krzysztofa Bumetko, "Żydzi w Łodzi pod okupacją niemiecką" Icchaka Rubina, "Wielka Szpera" materiały archiwalne, "Zapomniany Holokaust" Richard C. Lukas, "Polacy i Żydzi" Henryk Zamojski, "Polacy ratujący Żydów historie niezwykłe" Jan Żaryn, Tomasz Sudoł, "Czarna ziemia Holokaust jako ostrzeżenie" Timothy Snyder, "Dziennik" Anne Frank, "Pamiętnik Dawida Rubinowicza, "Dziennik" Dawid Sierakowiak, "Oczami dziecka" Stella Muler - Madej, "Przeżyć Holokaust we Lwowie" Edmund Kessler, "Ucieczka z piekła Holokaustu" pamiętnik Nelli Rotbart, "Spowiedź" Calek Perechodnik. wyd. I.

Poprzednie dwa wydania owych wspomnień Calka Perechodnika przez  Żydowski Instytut Historyczny    okazały się "fałszywką", którą zgłosił prof. Dawid Engel mieszkający w USA badacz stosunków polsko - żydowskich. Owo wyjaśnienie fałszywki znajduje się na kartach wstępnych "Spowiedzi".

Z jakich powodów i kto zawinił przy poprzednich dwóch opracowaniach przedmowa do wydania I nie podaje.

Jeżeli te publikacje mają być wyczerpującą historią emocji związanych z polskim ruchem wolnościowym w latach 1939 - 1945, to nie mogą pomijać emocji w stosunku do polskich Żydów. To najbardziej dramatyczny i drażliwy okres  we współczesnych stosunkach polsko - żydowskich. Temat jest tak rozległy, iż wymaga odrębnej publikacji. Zasługuje na to. Jako autor przedmowy mam świadomość, iż owe publikacje o tematyce żydowskiej wywołają różne spojrzenie, kontrowersje i mieszane uczucia. Ale trudno. Autorowi przyznaję rację, iż na licznych kartach tej książki zajął się tą wyjątkowo rzadko opisywaną ważną historią naszej wspólnej drogi, tak historyczną, jak i bieżącą. Jeżeli dialog polsko - żydowski ma sens, a oczywiście posiada taką potrzebę, trzeba w nim jednak formułować punkty widzenia obydwu stron. Jest to trudna droga dla publicysty, ale musi istnieć i być sprawiedliwa. Z tych tekstów, które udało mi się przeczytać wyziera trudna dla stron obydwu prawda historyczna, ale ta prawda powinna owocować wspólną drogą i dążeniami.

W opracowaniu Autora znajduje się tekst publikowany w "Warszawskiej Gazecie" "Mord Polskich dzieci w łódzkim getcie".

 W roku 2013 Aleksander Szumański wydał książkę pod takim tytułem. "Mord polskich dzieci w łódzkim getcie", to zupełnie nieznana zbrodnia popełniona na polskich, nie żydowskich dzieciach w wieku 2 - 16 lat w obozie koncentracyjnym dla polskich dzieci zlokalizowanym w sercu łódzkiego getta, odgrodzonym murem z cegły wysokości 3,5 m od terenu getta (od strony wschodniej) i ogrodzeniem stalowym z bramą wejściową od strony przeciwnej(zachodniej).

 Polska Wikipedia podaje:

 "Obóz prewencyjny (izolacyjny) dla młodych Polaków, Policji Bezpieczeństwa w Łodzi niem. (Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt) – obóz utworzony na obszarze wydzielonym z łódzkiego getta (graniczący od wschodu z cmentarzem żydowskim przy ul. Brackiej), przeznaczony dla dzieci i młodzieży polskiej od 2 do 16 roku życia[potrzebny przypis].

Formalnie utworzony około połowy 1942, praktyczną działalność rozpoczął 11 grudnia 1942 roku. Funkcjonował do końca okupacji niemieckiej w Łodzi, do 19 stycznia 1945 roku".

Zapis w Wikipediii niezgodnie ze stanem faktycznym podaje (przeglądałem plan sytuacyjny obozu), jakoby: (...obóz utworzony na obszarze wydzielonym z łódzkiego getta graniczący od wschodu z cmentarzem żydowskim przy ul. Brackiej)..."obóz  utworzony był na obszarze wydzielonym z łódzkiego getta".

Lokalizacja obozu znajdowała się na obszarze łódzkiego getta odgrodzona  od wschodu z cmentarzem żydowskim położonym w getcie, a nie poza nim, na "obszarze wydzielonym".

Lokalizacja owego obozu w sercu łódzkiego getta jest punktem wyjścia treści książki Aleksandra Szumańskiego "Mord polskich dzieci w łódzkim getcie"

Jego popularna, powojenna nazwa (Obóz przy ul. Przemysłowej) pochodzi od ulicy, na której znajdowała się jego brama główna i która dalej, na odcinku obozowym, była wykorzystywana jako plac apelowy obozu koncentracyjnego dla polskich dzieci.

Praktycznie do czasu wydania przez Aleksandra Szumańskiego książki "Mord polskich dzieci w łódzkim getcie", czyli do 2013 roku istnienie  obozu koncentracyjnego dla polskich dzieci w łódzkim getcie (Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt) było całkowicie nieznane. Dotąd (2015 rok), nie ukazała się żadna historiografia, ani nawet monografia tego zbrodniczego obozu mna terenie łódzkiego getta.

Autor Aleksander Szumański uczęszczał na cykliczne spotkania w muzeum żydowskim "Galicja" w Krakowie z Józefem Rosołowskim prezesem Polskiego Stowarzyszenia byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, więźniem niemieckich obozów koncentracyjnych, na których wykładowca dla młodzieży z całego świata, głównie z Izraela przekazywał martyrologię narodu polskiego w czasie obydwu okupacji sowieckiej i niemieckiej.

Brałem udział w kilku takich spotkaniach, na które licznie przybywała m.in. młodzież izraelska. W owych spotkaniach uczestniczyli również Karol Kowalski oraz Piotr Michalczewski byli więźniowie obozu łódzkiego (Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt).

W czasie owych spotkań wykładowca Józef Rosołowski przekazywał swoją wiedzę związaną z łódzkim obozem dla polskich dzieci, posługując się m.in. luźnymi kserokopiami książki Józefa Witkowskiego  "Hitlerowski obóz koncentracyjny dla małoletnich w  Łodzi" wydanej w 1965, lub w 1975 roku przez Zakład Narodowy im. Ossolińskich we Wrocławiu lub w Warszawie w nikłym nakładzie ok. 1500 - 2000 egzemplarzy. Drugiego wydania tej książki nie było, zakład Ossolińskich nie istnieje, niemożliwe więc jest pozyskanie owej książki.

Ponadto według informacji uzyskanych od Józefa Rosołowskiego książka nie posiadała numeru ISBN, stanowiła więc prywatne wspomnienia  Józefa Witkowskiego. Owa książka  obszernie skserowana przez Józefa Rosołowskiego, zeznania świadków, b. więźniów tego obozu Karola Kowalskiego oraz Piotra Michalczewskiego, jak również Józefa Rosołowskiego stanowiły źródło opracowania Aleksandra Szumańskiego "Mord polskich dzieci w łódzkim getcie". Na prośbę Aleksandra Szumańskiego Józef Rosołowski udzielając mu wielu wywiadów merytorycznych przekazał mu najważniejsze odbitki kserograficzne książki Józefa Witkowskiego "Hitlerowski obóz koncentracyjny dla małoletnich w  Łodzi" . Wywiadów autorowi udzielali również b. więźniowie Karol Kowalski i Piotr Michalczewski, który dla potrzeb Autora przygotował własne dwie książki w formacie WORD "Hitlerowska eksterminacja dzieci polskich - opowiadania, wspomnienia i wiersze" oraz "Martyrologia polskich dzieci w systemie hitlerowskim 1939 - 1945 r."  

Po ukazaniu się książki wydawca "Bollinari" napisał:

 "Aleksander Szumański wykonał tytaniczną pracę, by dotrzeć do nielicznych świadków bestialskiego mordu, dokonanego na polskich dzieciach w łódzkim getcie. O tym, że takie miejsce istniało, nie wiedzieli nawet mieszkańcy Łodzi. Niemcy zwozili tam polskie dzieci, zmuszali do wyczerpującej pracy, głodzili i katowali. Niewielu jest tych, którym udało się przeżyć. Podejmowane ucieczki nie miały szans na sukces, bo policja żydowska dostarczała uciekinierów w ręce Niemców. Autor zebrał skąpe świadectwa historyczne oraz wspomnienia więźniów".

 Nie dziwi mnie rzadko spotykana w opracowaniach wielotematycznych decyzja Autora rezygnującego z chronologii tematycznej, a pomieszczającego teksty w kolejności alfabetycznej. Dla czytelnika jest to korzystne, gdyż każdy tekst posiada wprowadzający tytuł merytoryczny.

Przy takiej ilości zamieszczonych publikacji społeczno - politycznych, historycznych i kulturalnych, w sporej części autorstwa innych publicystów, namawiałem Autora do wydania drugiego tomu jako antologii autorskiej.

Autor przez wiele lat brał udział w Światowym Forum Mediów Polonijnych, reprezentując światowe media polonijne -"Gazetę Lwowską", "Lwowskie Spotkania", "Kurier Galicyjski", "Głos Polski" Toronto, "Kurier Codzienny" Chicago, "Dziennik Związkowy" Chicago, "Raptularz Kulturalny" Dąbrowa Górnicza, "Wiadomości Polonijne" RPA., "Dwukropek" RPA i inne.

Misją Światowego Forum Mediów Polonijnych jest tworzenie i utrzymywanie kontaktów środowisk polonijnych i polskich za granicą z krajem ojczystym. Tematem przewodnim spotkań w formule forum jest niezmiennie „Rola mediów polonijnych w tworzeniu kontaktów środowiskowych i utrzymywaniu więzi z krajem. Promocja Polski w świecie".

Forum odbywało się przez 20 lat  corocznie z udziałem ok. 159 dziennikarzy, prasy, radia i telewizji do roku 2012.

W czasie trwania ostatniego 20 Forum w 2012 roku została wydana antologia publicystów polonijnych "Ja to mam szczęście" autorstwa Reginy Cyganik i Kaji Cyganik. Wśród publicystów owej antologii znalazł się Aleksander Szumański z tekstem "Dziennikarskie święta" opisującym piękno Warmii i Mazur.

W czasie trwania spotkań dziennikarzy z całego świata, każdego roku, byłem rzecznikiem prasowym Forum.

Należy wspomnieć stałą uczestniczkę naszych spotkań dziennikarskich Marię Eleonorę Mirecką - Loryś, ps. "Marta" (ur. 7 lutego 1916 w Ulanowie) – działaczkę podziemia narodowego w latach 1939-1945, członkinię Narodowej Organizacji Wojskowej, Komendantki Głównego Narodowego Zjednoczenia Wojskowego Kobiet, członkini ZG Związku Polek w Ameryce oraz dyrektor Krajowego Zarządu Kongresu Polonii Amerykańskiej. Zaprzyjaźniona z Autorem, dziennikarzem "Lwowskich Spotkań" dedykowała mu swoją ostatnio wydaną książkę "Odszukane w pamięci" - zapiski o rodzinie, pracy, przyjaźni.

Aleksander Szumański jest prozaikiem i poetą lirykiem. Do najważniejszych jego opracowań należą "Fotografie polskie" poemat martyrologiczno - niepodległościowy do którego napisałem krytykę literacką. Poemat tłumaczony na język japoński. http://www.wiadomosci24.pl/artykul/fotografie_polskie_aleksandra_szumanskiego_246231.html

"Adam Macedoński i Aleksander Szumański z siedmiu pagórków fiesolskich" proza wspomnieniowa ze Lwowa, z moją krytyką  literacką. http://www.wiadomosci24.pl/artykul/ksiazka_z_siedmiu_pagorkow_fiesolskich_245861.html

 Do równie ważnych pozycji zaliczam "Mord polskich dzieci w łódzkim getcie", całkowicie nieznaną zbrodnię niemiecką popełnioną na ok. 10 tysiącach polskich dzieci zamordowanych w obozie koncentracyjnym utworzonym przez Niemców w sercu łódzkiego getta.

Ową książkę zrecenzował dziennikarz niezależny, opozycjonista kierownik klubu "Gazety Polskiej w Chorzowie  Zygmunt Korus w tekście "Pęknięte serduszka" .http://naszeblogi.pl/41591-pekniete-serduszka

Tekst "Pęknięte serduszka" znajduję się w tym opracowaniu.

 Książka posiada szereg krytyk literackich i recenzji.

Niezależna dziennikarka Aldona Klein tak pisze:

 "Aleksander Szumański – polski literat, poeta, prozaik, krytyk literacki, publicysta, dziennikarz światowej prasy polonijnej, a także korespondent zagraniczny USA akredytowany w Polsce. Urodzony w przedwojennym Lwowie. Jest członkiem Związku Piłsudczyków oraz Związku Literatów Polskich .Otrzymał medal „W Hołdzie Komendantowi” nadany przez Towarzystwo Pamięci Narodowej im. Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego oraz odznakę Zasłużony Działacz Kultury nadaną przez ministra Kultury, a także Medal Komisji Edukacji Narodowej nadany przez ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego .

W tym roku napisał książkę „Mord polskich dzieci w łódzkim getcie”. Opowiada historię cierpienia i śmierci polskich dzieci, które podczas II Wojny Światowej przetrzymywane były przez oprawców hitlerowskich w specjalnym obozie w ramach getta łódzkiego. Najmłodsze z nich miały dwa lata, najstarsze szesnaście. Masowo katowane i bestialsko mordowane dzieci w większości odeszły, nie przetrwały koszmaru. Ta książka jest pierwszym świadectwem tych wydarzeń. Oparta na ocalałych dokumentach, listach dzieci do rodziny i wreszcie relacjach nielicznych osób, którym udało się przeżyć to piekło"..  

Należy nadmienić, iż Aleksander Szumański za poemat  "Fotografie polskie" otrzymał Medal Komisji Edukacji Narodowej, nadany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, zaś Jerzy Michał Czarnecki  b. prezes Krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich, autor i krytyk literacki, w swojej krytyce literackiej "Fotografii polskich" napisał, "iż w poemacie dopatruje się paraleli do poezji Juliusza Słowackiego".

Owa  krytyka literacka  znajduje się w niniejszym opracowaniu "Współczesny tradycjonalista".

Zaskakuje mnie potężna dawka publicystyki o tematyce Żydów polskich, raczej rzadko ukazująca się medialnie. Tematyka to głównie historyczna z okresu II Wojny Światowej i martyrologii Żydów w niemieckich gettach na terenie okupowanej Polski. Szumański opisuje również działania partyzantki żydowskiej w tekście "Żagiew". Nie brakuje też współczesnych tematów. Bardzo ciekawe są spostrzeżenie historyczne dotyczące działalności Żydów polskich w polskiej kulturze, nauce i Wojsku Polskim w okresie II Wojny Światowej i działalności polskich Żydów w Legionach Józefa Piłsudskiego. Tematycznie brakuje mi w tych opracowaniach stosunków polsko - żydowskich w okresie przed 1 września 1939 roku.

Więcej o literackiej działalności Aleksandra Szumańskiego przeczytać można w encyklopediach - Oxford - "Osobistości Rzeczypospolitej Polskiej" oraz w Who is Who w Polsce - "Encyklopedia biograficzna z życiorysami znanych Polek i Polaków".

    Józef Komarewicz  - prezes Rady Oddziału Tarnowskiego Stowarzyszenia Autorów Polskich. Rzecznik prasowy Światowego Forum Mediów Polonijnych".

Specjalista public relations w Firmie Marketingowej Hektor sp. z o.o. w Tarnowie. Sekretarz redakcji „Odwetu” w Połańcu oraz członek Stowarzyszenia "Media Polanie" z siedzibą w Tarnowie. Redaktor społecznościowego serwisu informacyjnego.

http://www.wiadomosci24.pl/