NASTROJE LWOWIAN  NIE SĄ DOBRE, W Rynku przy pomniku Neptuna często odbywają się antypolskie harce Swobody banderowskiej czerezwyczajki. Najczęściej jednak obserwuję pochody głównymi ulicami Lwowa Akademicką, czy Gródecką „lekkoatletów” z banderowskimi flagami, wznoszących okrzyki „chwała Szuszkiewiczowi, lub „Banderze”. Okrzyki „Smert Lachom”, czy „Lachy za San” nie należą do rzadkości. Nie przeszkadza to ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu, w asyście hazardzisty Mirosława Drzewieckiego odwiedzać antypolskiego Lwowa rządzącej partii „Swoboda”. Poklepywanie po plecach ukraińskich bandziorów spod znaku Szuszkiewicza rozpoczął Lech Wałęsa, kontynuował Aleksander Kwaśniewski i nikt jeszcze nie zakończył „klepania” pomimo degradacji banderowca Wiktora Juszczenki na doctora honoris causa KUL, żądającego razem z protoplastami – antenatami ludobójców Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej przyłączenia do Ukrainy ziem polskich z „rdzennie ukraińskim” Krakowem włącznie. Tego zdania są Jurij Szuchewycz syn komendanta UPA Szuchewycza „Czuprynki”, czy Rostysław  Nowożenec  b. deputowany lwowskiej Rady Obwodowej. Niestety obwoływać  dnia 1 września 1939 roku „Dniem mordów Ukraińców przez wojsko polskie” nie może Julia Tymoszenko z powodu pobytu w kryminale z prawomocnego wyroku  Wiktora Janukowycza i dodatkowej kary siedmioletniego podtruwania podsądnej trutką na szczury, jak to w demokratycznym państwie bywa. Natomiast mordercy dziennikarza Georgij Gongadze b. prezydentowi wolnej Ukrainy  Leonidowi Breżniewowi… przepraszam … Leonidowi Kuczmie nie grozi żaden wyrok, ponieważ w demokratycznej Ukrainie nikt jeszcze nie został skazany za niewinność.

 Nowożeniec jest obecnie szefem fundacji Ukraina- Ruś, która wydała w 2010 roku przewodnik po ukraińskich miejscach w Polsce. Znalazło się w nim m.in. twierdzenie, że poeta Juliusz Słowacki i królowie Zygmunt August, oraz Stanisław August Poniatowski byli Ukraińcami, a także, że Kraków jest „staroukraińskim  grodem”. Lwowski tygodnik „Za wilnu Ukrainu” z 19 czerwca 2001 roku na  okładce donosi, iż „ Maty Iwana Pawła II buła Ukrainkoju” prezentując pod tytułem fotografię niemowlęcia Jana Pawła II z matką, oraz fotografię ślubną Rodziców Karola Wojtyły z podpisem „Batko mama Papy Ruskiego”.

 

 Nowożeniec wystąpił z inicjatywą by stadion piłkarski we Lwowie nosił imię Bandery.

 

Mordercom polskiej ludności stawiane są pomniki we Lwowie, z pieśnią UPA na ustach:

 

„Zdobywaj, zdobywajmy sławę,

Wykosimy wszystkich Lachów po Warszawę…

Ukraiński narodzie

Zdobywaj, zdobywajmy siłę!

Zarżniemy wszystkich Lachów do mogiły…

Ukraiński narodzie…

 

Tymczasem  w stanisławowskiej księgarni „Je” zapewne po wysłuchaniu tych pieśni odbywa się spotkanie Adama Michnika w towarzystwie Heleny Łuczywo, oraz Aleksandry Hnatiuk – I radcy Ambasady Polskiej w Kijowie na którym Adam Michnik składa deklarację:

[…]jako Polak trzymam kciuki za Ukrainę…mam takie poczucie, ten moment historyczny daje wielką szansę dla obu naszych narodów, bo razem jest nas 100 milionów. Marzę byśmy potrafili razem zbudować coś wspólnego. Jeżeli zrobilibyśmy wspólny twór państwowy…np. POL-UKR, lub UKR-POL..to będziemy państwem z którym będzie musiał się liczyć każdy i na Wschodzie i na Zachodzie. To jest olbrzymia szansa[…] / „Kurier Galicyjski” 17 września 2009 roku/, właśnie, 17 września.

 

Jak donosi „Rzeczpospolita” z 28 listopada 2011 roku w tytule „Poseł Partii Regionów: oderwać Lwów od Ukrainy” Jurij Bołdyriew z rządzącej partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza uważa, że zachodnie obwody Ukrainy są naroślą na ciele tego kraju.  Nie będziemy mieć przyszłości, jeżeli nie poradzimy sobie z następstwami paktu Ribbentrop-Mołotow. Utrzymanie w jednych granicach Galicji i Donbasu czy Krymu możliwe jest tylko przy użyciu siły. Gdy ma się takie struktury jak NKWD, KGB, czy partię komunistyczną. Powinniśmy się pozbyć Galicji….rok temu mówił, że „mając w granicach Galicję, która do 1939 roku należała do Polski, Ukraina będzie przebywać w permanentnym kryzysie i nigdy nie stanie się pełnowartościowym państwem”. . Deputowany  partii Nasza Ukraina Andrij Parubij oświadczył, że skieruje sprawę do Prokuratury Generalnej i Służby Bezpieczeństwa. A kto i gdzie skieruje sprawę POL-UKR, czy UKR-POL?

 

 

Lwów jest dzisiaj jak w tej piosence:

 

 „kamień na kamieniu, na kamieniu kamień, a na tym kamieniu jeszcze jeden kamień”. Janukowycz wie czego chce, tym bardziej, że Jurij Bołdyriew jako członek Komisji Kultury w ukraińskim parlamencie proponował przesiedlenie na Syberię mieszkańców graniczącego z Polską obwodu wołyńskiego.

                               Aleszumm