"ZŁOWROGI CIEŃ MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO "CZYLI
BIĆ KURWY I ZŁODZIEJI - TWIERDZI RAFAŁ ZIEMKIEWICZ
- W STULECIE ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI PO 123 LATACH ZABORÓW.

Dla uczczenia setnej rocznicy niepodległości w 2018 roku wydałem książki, w tym poezje martyrroogczne.

Marcin Hałaś - publicysta "Warsszawskiej Gazety"| w swojej krytyce literackiej podkreślil, iż nie spotkał się z wydaniem np. 100 wyerszy na stulecie odzyskanej niepodległości po 123 latach zaborów.

"Nie spotkał się", natomiast ja się spotkalem z paszkwilem Rafała Ziemkiewicza "Złowrogi cień Marszałka", wydanym w 2018 roku,  na stulecie odzyskanej niepodległości, jako szczyt antypolonizmu,  "prawicowego" korespondenta z lewicowym post komnistycznym wszechstronnyn spojrzeniem w tle.



RAFAŁ ZIEMKIEWICZ PISZE - KULT PIŁSUDSKIEGO COFA NAS W ROZWOJU.

Tym co zmusiło mnie do napisania tej książki, jest fakt, że kult Piłsudskiego nie tylko zaszkodził nam w przeszłości, przyczyniając się walnie do szybkiej utraty wywalczonej niepodległości i obłędu maksymalizowania wojennych strat, aż do granicy biologicznej zagłady, ale szkodzi nam także i dziś. Cofa nas w rozwoju.

"Rzucam na Polskę za duży cień", miał ponoć powiedzieć Marszałek, z właściwą swej starości megalomanią.

Duży czy mały – nie w tym rzecz, ale w tym, że jest to cień, w którym nic dobrego nie może wyrosnąć.

W którym kwitnąć może tylko wiara w prymitywne recepty, w to, że wszystko stać się może siłą ducha i mocą słuszności, że trzeba tylko znaleźć wodza, oddać mu się całą duszą i bić kurwy i złodziei, które On do bicia wskaże.

Piłsudski w oczach i w rękach swych przybocznych, podwładnych i entuzjastów przestał być przywódcą ludzi wolnych, „pierwszym spośród równych”. Stał się nietzscheańskim „nadczłowiekiem”, któremu trzeba się bezwolnie poddać, który wie lepiej i dalej sięga wzrokiem, z którym nie wolno dyskutować, trzeba go tylko czcić.
Stał się późną realizacją „absolutum dominium”, przed którym Sarmacja, póki była wolna i potężna, broniła się i obroniła, a bezbronnymi uczyniła nas wobec niego dopiero niewola.

MARNOŚĆ NASZEJ NIEPODLEGŁOŚCI

Odurzeniu postacią Józefa Piłsudskiego zawdzięczamy do dziś marność naszej niepodległości i to wszystko, co do cna nam ją obrzydza.

Niesprawność państwa, bezkarność i wszechwładzę politycznych sitw, chroniczny stan niemożności, a nade wszystko plemienność życia politycznego, sprowadzonego do podjudzania Polaków przeciwko sobie.

Kult Piłsudskiego niszczy Polskę...

Kult Piłsudskiego niszczy to, co stanowi naszą cywilizacyjną odrębność, co decyduje o naszej wyjątkowości.

Odurzeniu postacią Józefa Piłsudskiego zawdzięczmy do dziś marność naszej niepodległości i to wszystko, co do cna nam ją obrzydza.

Kult Piłsudskiego niszczy Polskę...


.. Tym co zmusiło mnie do napisania tej książki, jest fakt, że kult Piłsudskiego nie tylko zaszkodził nam w przeszłości, przyczyniając się walnie do szybkiej utraty wywalczonej niepodległości i obłędu maksymalizowania wojennych strat aż do granicy biologicznej zagłady, ale szkodzi nam także i dziś. Cofa nas w rozwoju.

Niszczy to, co stanowi naszą cywilizacyjną odrębność, polski republikanizm.

Piłsudski w oczach i w rękach swych przybocznych, podwładnych i entuzjastów przestał być przywódcą ludzi wolnych, „pierwszym spośród równych”. Stał się nietzscheańskim „nadczłowiekiem”, któremu trzeba się bezwolnie poddać, który wie lepiej i dalej sięga wzrokiem, z którym nie wolno dyskutować, trzeba go tylko czcić. Stał się późną realizacją „absolutum dominium”, przed którym Sarmacja, póki była wolna i potężna, broniła się i obroniła, a bezbronnymi uczyniła nas wobec niego dopiero niewola.

- Te wyznania autora paszkwilu przypominają mi ataki propagandy hitlerowskiej, rozlepiającej na murach kamienic  okupowanych polskich miast afisze "Żydzi wszy" nazywając Polaków pochodzenia żydowskiego "parchami".

        Victor Zolcinski redaktor naczelny "Radio Pomost" Arizona